zbiorka

Gabrysia Kulikowska ma 8 lat. Choruje autoimmunologiczne zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego. Choroba wywołuje liczne stany zapalne w organizmie. Dochodzi do zakażenia całego układu nerwowego. Jest to stan, w którym ciało obraca się przeciwko swoim tkankom, a układ odpornościowy zaczyna niszczyć ważne dla przetrwania struktury. Organizm, zamiast zwalczać infekcje, atakuje swój własny układ nerwowy. Chorobę tą można leczyć wlewami z immunoglobulin. Terapia jest bardzo kosztowna. Dlatego potrzebna jest pomoc i wsparcie.

14 maja Zuzia Karpińska, uczennica Szkoły Podstawowej nr 1 w Łomży, świętowała Pierwszą Komunię Świętą, równo tydzień później, podczas zabaw na podwórku nagle upada i nóżki nie pozwalają już się jej podnieść... dodatkowo nie może nic powiedzieć, czy coś ją boli, co jej jest...w panice rodzice wzywają karetkę. Szybki transport helikopterem do Białegostoku i straszna diagnoza… udar niedokrwienny w tętnicy po lewej stronie mózgu.

- Piękno się mnoży, kiedy się je dzieli - jako finalistka konkursu Miss Polonia 2023 oraz II Wicemiss Polonia Województwa Podlaskiego 2023 w ramach społeczno-charytatywnej akcji #koronazgłowy realizowanej przez konkurs Miss Polonia, pragnę zaprosić wszystkich do wsparcia zorganizowanej przeze mnie zbiórki żywności dla Domu Samotnej Matki w Nieławicach koło Łomży. W placówce mieszka obecnie dwanaście kobiet oraz troje dzieci – mówi Weronika Falkowska, II Wicemiss Polonia Województwa Podlaskiego 2023, zachęcając do przyłączenia się do organizowanej przez nią akcji.

Akademia Nauk Stosowanych w Łomży, wspólnie z grupą rozpoznawalnych wolontariuszy z Łomży i okolic Zbójnej, organizują zbiórkę darów, od leków po środki zaopatrzenia medycznego, na rzecz polikliniki znajdującej się w Wielkiej Aleksandrovce w obwodzie chersońskim na Ukrainie.

Szkoła Podstawowa w Zbójnej przystąpiła do projektu "Wszystkie dzieci zbierają elektrośmieci".

"W dniu 29 stycznia 2023 roku w tragicznym wypadku samochodowym zginął Dariusz Kapica. W chwili śmierci miał tylko 34 lata, a przed nim było jeszcze całe życie..." - takie słowa możemy przeczytać we wprowadzeniu do zbiórki, którą Przyjaciele i Bliscy założyli, aby pomóc w obliczu tragedii jaka spotkała Rodzinę łomżyńskiego lekarza.

Nie tylko Łomża i okolice, ale cała Polska. Wszyscy znają Filipka Nowackiego i jego historię. Od prawie roku mnóstwo osób angażowało się w zbiórki, koncerty, turnieje charytatywne, aby pomóc uzbierać horrendalną kwotę 9-ciu milionów złotych na terapię antygenową. A to wszystko po to, aby walczyć o życie dziecka chorego na SMA.

25 sierpnia Filip Nowacki oraz jego brak Kuba będą świętowali 2. urodziny. - Mamy marzenie, żeby ten dzień był szczęśliwy, żeby udało się zebrać brakującą kwotę na terapię genową dla Filipa - mówi Anna Nowacka, mama małego bohatera z Łomży. Brakuje jeszcze ponad 6 milionów...

Brutusowi grozi amputacja łapy. To pies-ratownik, który nie raz ratował ludzkie życie. Wiele wskazuje na to, że został brutalnie pobity przez człowieka.

Mija miesiąc od zbrojnej agresji wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. Działania wojenne doprowadziły do ogromnego kryzysu humanitarnego i dużej fali uchodźców. Do tej pory w Polsce znalazło się około 2,2 mln uchodźców wojennych z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci. Łomża już w pierwszych dniach od wybuchu wojny włączyła się w pomoc zarówno osobom pozostającym na Ukrainie, przebywającym na granicy oraz tym przybywającym do naszego miasta.

36 miejsc oferujących bezpieczne schronienia, w których uchodźcy z Ukrainy mogą znaleźć swój tymczasowy dom zabezpieczyło miasto Kolno. W miarę rozwoju sytuacji, wsparcie to będzie rozszerzane. Chętni mieszkańcy Kolna mogą również zadeklarować gotowość przyjęcia ukraińskich uchodźców pod „swój dach”, dzwoniąc do Urzędu Miasta pod nr telefonu 86 278 94 43 oraz do MOPS – tel. 86 278 28 49. Burmistrz Kolna Andrzej Duda apeluje także o to, by osoby, które przyjęły uchodźców z Ukrainy również informowały o tym urząd. Działania Rosji wywołały falę pomocy na całym świecie i liczne sankcje wobec agresora. Pomoc taka organizowana była też przez cały tydzień również w Kolnie. W mieście, od niedzieli 27 lutego do piątku 4 marca, w wielu miejscach trwały zbiórki pieniężne i rzeczowe dla poszkodowanych. Taki punkt powstał też w Urzędzie Miasta.

Nawet tak dramatyczne wydarzenie jak wojna nie powstrzymuje oszustów przed kolejnymi próbami wyłudzania pieniędzy. Rządowe centrum zapobiegania zagrożeniom w sieci ostrzega – uważaj, gdzie wpłacasz pieniądze. Twoja pomoc może nigdy nie trafić do Ukraińców.

Walentynkowy koncert 12 lutego w Miejskim Ośrodku Kultury w Zambrowie. Pokażmy prawdziwe serce i wsparcie dla Filipka, kóry potrzebuje terapii genowej warttej 9,5 mln złotych. Kolejna opcja pomocy Filipa walczącego o życie to Bal charytatywny w Łomży w Restauracji Amadeus.

- Pod koniec lipca stanęliśmy przed Wami jako rodzice, którzy nie są w stanie uratować własnego dziecka. Byliśmy w dramatycznej sytuacji. W rękach mieliśmy tylko błaganie i odrobinę nadziei – wspomina Anna Kierzkowska mama niespełna 2-letniej Julki, która na świat przyszła z wrodzoną krytyczną wadą serca – niezbalansowanym ubytkiem w przegrodzie przed- sionkowo-komorowej, małą jamą lewej komory, koarktacją aorty, ubytkiem przegrody przedsion- kowo-komorowej ASD II. Ta długa lista brzmiała jak wyrok wydany na maleńkie dziecko... Julka przeszła 3 operacje ratujące życie. Spędziła łącznie 4 miesiące w szpitalu, wśród dźwięku maszyn ratujących jej życie, opleciona kablami, z dala od domu.. Teraz Julia czuje się lepiej, ale pogorszenie wydajności jej jednokomorowego serduszka to kwestia niedługiego czasu. Dotychczas z ust lekarzy padały słowa, że wady serca Julii nie da się skorygować. Wyczekiwana informacja napłynęła z Boston Children’s Hospital. Julia została zakwalifikowana do operacji. Wraz z dobrą nowiną przyszedł także kosztorys. Życie Julki wyceniono na 2,5 miliona złotych. Rodzice dziewczynki postanowili walczyć. I tak ruszyła prawdziwa lawina pomocy. Ludzie dobrych serc organizowali zbiórki pieniędzy, internetowe aukcje, koncerty, pikniki, kiermasze czy charytatywne mecze. Mieszkańcy Łomży, Jedwabnego i okolicznych miejscowości, po prostu wszyscy jednoczyli się. Wszystko po to by umożliwić Julce wylot do Bostonu. I udało się. Kwota potrzebna na operację dziewczynki właśnie została zebrana. - Zadziały się w naszym życiu rzeczy niezwykłe. Coś, czego w marzeniach nawet nie mogliśmy oczekiwać. Dla nas to prawdziwy cud – nie kryje wzruszenia mama Juleczki.

Od lat prowadzone są zbiórki nakrętek z butelek po napojach, kosmetykach i chemii gospodarczej. W szkołach uczniowie rywalizują o to, kto przyniesie ich najwięcej. W niektórych polskich domach standardem stały się pojemniki, do których odkładamy plastikowe korki. Czy wiesz, w jaki sposób organizacje wykorzystują przekazane odpady?

- To była dopiero połowa ciąży, 23 tydzień. Jeszcze kilka miesięcy Dominik miał bezpiecznie rozwijać się pod moim sercem, by zdrowo i szczęśliwie rozpocząć najpiękniejszą przygodę, jaką jest życie. Synek urodził się, ważąc jedynie 650 gramów. W pierwszych dobach życia dostał wylewów krwi do mózgu IV stopnia. Przez 49 dni oddychał za niego respirator. Pierwsze chwile, które miały być tymi, które wspomina się, jako te najpiękniejsze na świecie, ja przypominam sobie ze strachem w sercu i łzami w oczach – mówi Elżbieta Dąbrowska, mama 5-letniego dziś pochodzącego z Łomży Dominika.

Laureatki wyborów Miss Ziemi Łomżyńskiej 2020 wraz z prezydentem Łomży, Mariuszem Chrzanowskim zapraszają do udziału w świątecznej zbiórce dla najbardziej potrzebujących rodzin z naszego regionu.

“Diagnoza brzmi jak wyrok śmierci, upływający czas przeraża coraz bardziej. Prowadzimy walkę o życie dziecka. Medycyna daje szansę, ale ratunek kosztuje fortunę! Musimy działać jak najszybciej, zrobić wszystko, by nasze dziecko wygrało. Pomocy”. Tak rozpoczyna się dramatyczny apel rodziców Michasia Boguckiego z miejscowości Nur, walczącego z rdzeniowym zanikiem mięśni – SMA typu 1. Jest to najgroźniejsza odmiana tej choroby. Jedynym ratunkiem dla tego małego wojownika jest terapia genowa. Koszt leczenia wyceniono na ponad 9 000 000 zł. Dla rodziców chłopca jest to astronomiczna kwota za życie dziecka. Sami nie dadzą sobie rady. Potrzebują pomocy.

720 kilogramów suchej karmy i blisko 30 kilogramów mokrej, a do tego mnóstwo smakołyków, za łączną kwotę 3688 złotych trafiło do łomżyńskiego schroniska dla bezdomnych psów. Wszystko w ramach zbiórki, którą założyła Magdalena Tońska. To jednak nie wszystko. Na zbiórce zostało jeszcze do zagospodarowania 5694 złote.

Rzeczywistość, w której dzisiaj przyszło nam żyć to dla niejednego ogromne wyzwanie. Pracodawcy, pracownicy czy rolnicy robią wszystko, by przetrwać ten kryzys. W naszym otoczeniu jednak są również istoty, które nie są w stanie zrozumieć tego z czym przyszło zmagać się światu, które nie potrafią egzystować, bez człowieka. To m.in. bezdomne psiaki z łomżyńskiego schroniska “Arka”. Ich codzienność nigdy nie była łatwa, ale to z czym przyszło im się zmierzyć w tej chwili to pewne ekstremum. Najkrócej mówiąc w schronisku kończy się jedzenie. Dlatego mieszkańcy łomży postanowili zorganizować zbiórkę karmy.