aborcja

Antyaborcyjni aktywiści nie mogą się rozstawiać, gdzie chcą i jak chcą. Tak uznała policja i działaczy Fundacji Życie i Rodzina chce postawić przed sądem.

Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest to, że szpitale nie przestrzegają procedur porodu bez bólu. Efektem jest rosnąca liczba cesarek.

Już widać pokłosie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przerywania ciąży. Liczba legalnych aborcji w Polsce jest śladowa.

Polski rząd ogranicza prawa kobiet do decydowania o własnym ciele. Tymczasem belgijskie władze przekazują pieniądze na pomoc Polkom w przerywaniu niechcianej ciąży.

W środę 22 czerwca Sejm zajmie się obywatelskim projektem ustawy „Legalna aborcja. Bez kompromisów”. IBRiS zapytał Polaków, czy popierają liberalizację prawa aborcyjnego.

Michał Sporoń, nauczyciel języka polskiego, zdecydował się wytoczyć proces cywilny Barbarze Dziuk. W jego ocenia posłanka swoimi działaniami naraziła go na utratę zaufania.

Przeciwniczki i zwolenniczki aborcji kolejny raz stanęły do pojedynku. Tym razem walczą o uwagę… kobiet uciekających przed wojną w Ukrainie.

W środowisku obrońców praw kobiet kolejny raz zawrzało. To za sprawą przygotowanego już projektu nowelizacji ustawy o Systemie Informacji Medycznej. Dokument zakłada, że podmioty lecznicze będą miały obowiązek wprowadzenia do bazy danych informacji o ciąży pacjentki. Do SIM ma dostęp również prokuratura.

Na ulice miast wyszły tłumy. To reakcja na śmierć kobiety, której lekarze odmówili usunięcia ciąży. Stało się to niemal równo w rok po głośnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.

Ministerstwo Zdrowia przekazało dane dotyczące powodów przerywania ciąży w ubiegłym roku. Gdyby wówczas obowiązywały obecne przepisy, większość z tych zabiegów nie zostałaby wykonana.

W Łomży ponownie doszło do manifestacji przeciw aborcji. Tym razem głównym celem było zbieranie podpisów popierających ustawę komitetu „Legalna aborcja. Bez kompromisów”, która mówi o zliberalizowaniu prawa aborcyjnego. Obywatelski projekt ustawy zakłada m.in. prawo do bezpiecznego przerywania ciąży do końca 12. tygodnia czy finansowaną z NFZ aborcję po 12. tygodniu ciąży w przypadku wykrycia wad rozwojowych płodu, zagrożenia życia i zdrowia kobiety oraz gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu. Mowa jest również o tym, iż podstawą do przerwania ciąży jest wniosek osoby w niej będącej.

Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie pisemne wyroku z 22 października 2020 roku, w którym orzekł o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Decyzja wywołała spore emocje i poruszenie wśród społeczeństwa. W związku z tym na łomżyńskich ulicach po raz kolejny pojawili się mieszkańcy, którzy nie zgadzają się z takim orzeczeniem.

Przeszło tydzień maszerowały i maszerowali ulicami Łomży. Wszystko po to, by wyrazić swój bunt, żal i niezgodę na odbieranie wolności i godności. Bo tak poczuły i poczuli się po wyroku Trybunały Konstytucyjnego z 22 października odnośnie tzw. aborcji eugenicznej. Kilkuset, a może i więcej, mieszkańców Łomży codziennie pojawiało się na Placu Niepodległości. Do dziś. Znacznie mniejszą grupą, bo w liczbie kilkudziesięciu, ostatni raz przeszli zamanifestować swój sprzeciw. Nie oznacza to jednak, że nastąpił koniec. - Jedna decyzja zapaliła lont, iskra zapłonęła w każdym z Nas, aż doszło do wybuchu! To piękne, że mimo różnic potrafimy się zjednoczyć. Chęć zmiany to wspólny cel, niezależny od wieku, płci, pokolenia. Chcemy zamienić OGIEŃ BUNTU w OGIEŃ JEDNOŚCI. Czarny spacer, w marsz tolerancji i wspólnoty. Chcemy robić dobre rzeczy dla Naszej lokalnej społeczności. Zakiełkował pomysł. Tyle Nas tu, to nie może się wypalić, zgasnąć. Płomień Nadziei musi dalej płonąć i rozniecać iskrę w kolejnych sercach. Dlatego powołujemy stowarzyszenie "Kobiety - Kobietom" - mówią inicjatorki czarnych marszy w Łomży.

W Polsce ciągle trwa spór, który jest pokłosiem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jednakże prezydent Andrzej Duda stworzył projekt, w którym przewiduje pewne odstępstwo od ustawy. Mowa w nim jest, że aborcja będzie dopuszczalna w przypadku tzw. wad letalnych, czyli ciężkiego zaburzenia rozwoju płodu i noworodka, gdyż wtedy są nikłe szanse na przeżycie. Zatem co o tym projekcie myśli Łomża i czy protest nadal będzie kontynuowany?

W całej Polsce tematem numer jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego w związku z ustawą o aborcji. Orzeczenie TK wywołało ogromne poruszenie i podzieliło społeczeństwo. A co o zaostrzeniu przepisów w sprawie aborcji sądzą mieszkańcy Białegostoku?

Kolejny dzień łomżyńskich protestów. Tym razem manifestanci przesiadli się do samochodów i używając swoich klaksonów, jeździli wokół Ronda Kościuszki, wyrażając tym samym GŁOŚNE niezadowolenie w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Nieco inny. Z emocjami trzymanymi na wodzy i zdecydowanie wolniejszy. Taki był środowy protest, który przeszedł ulicami Łomży. Nie oznacza to, że mniej liczny. Jedynie bardziej świadomy. Jak podkreślają jego uczestnicy wciąż walczą, ale na akty wandalizmu się nie godzą.

W niedzielny wieczór ulicami Łomży przeszedł kolejny już czarny spacer, wyrażający sprzeciw wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku.

Po fali protestów, jaka przewinęła się w całej Polsce w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy antyaborcyjnej, następuje kolejna manifestacja. Dzisiaj, o godz. 19.00 rozpoczyna się Czarny Spacer, ogólnopolska akcja, która po raz kolejny wyrazić ma sprzeciw społeczeństwa wobec ustawy. W Łomży strajk rozpoczyna się na Placu Niepodległości.

22 października Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją przepisy dotyczące tzw. aborcji eugenicznej, przeprowadzanej w przypadku podejrzenia choroby dziecka lub jego upośledzenia. Wniosek o uznanie ich za niezgodne z prawem złożyła do Trybunału Konstytucyjnego grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wywołał on wiele emocji. W całej Polsce organizowane są protesty wyrażające sprzeciw w ograniczeniu wolności i praw kobiet. A co o wyroku trybunały konstytucyjnego myślą mieszkańcy Łomży?