straz-pozarna

Kłęby czarnego dymu unoszącego się w okolicach jednostki wojskowej przyprawiły okolicznych mieszkańców o chwile grozy. Na szczęście czarny dym spowodowany był pożarem samochodu osobowego, który zapalił się na wysokości jednostki na Alei Legionów. Z relacji świadków wynika, że osobowe francuskie auto zapaliło się podczas drogi. Kierowca zdążył bezpiecznie opuścić pojazd. Na szczęście na miejscu bardzo szybko pojawiła się Straż Pożarna, która poradziła sobie z pożarem.

Około 100 osób musiało ewakuować się z galerii Veneda, po tym, jak w pomieszczeniach administracyjnych wykryto zagrożenie pożarowe. Na szczęście obyło się bez paniki, ponieważ były to tylko ćwiczenia, które w takich obiektach przeprowadzane są regularnie co dwa lata.

Jedna osoba, kierowca samochodu ciężarowego trafił do szpitala po tym jak doszło do wybuchu w kabinie pojazdu.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wciąż trwa i rozprzestrzenia się w szybkim tempie. Służby zaangażowane są w akcję gaśniczą, a w Goniądzu powołano specjalny sztab dowodzenia. Ogniem objęte są duże obszary parku, a żywioł stwarza coraz więcej problemów.

Wciąż palą się bagienne tereny w Biebrzańskim Parku Narodowym, pożar cały czas rozprzestrzenia się niszcząc kolejne hektary. Zadymienia i zarzewia ognia pojawiły się między innymi w okolicach miejscowości Wroceń i Polkowo. Trwający od niedzieli pożar w nocy rozszerzył się i dotarł do kolejnych miejscowości. 

To był niespokojny wieczór dla mieszkańców jednej z kamienic przy ul. Bernatowicza. Doszło tam do pożaru sadzy w kominie. Na szczęście z naszych informacji wynika, że nikt nie ucierpiał. Przy nadal mroźnych nocach wielu mieszkańców pali w piecach i kominkach. Użytkując je musimy pamiętać o kilku ważnych zasadach, aby ustrzec się niebezpieczeństwa pożaru sadzy w kominie, które w sezonie grzewczym zdarzają się bardzo często.

Wielokrotnie nazywani są bohaterami, idą na ratunek tam skąd wszyscy uciekają. Mowa o strażakach, którzy podsumowali 2019 rok. Okazuje się, że w ubiegłym roku zdarzenie, na które reagowała Straż Pożarna, powstawało co 9 godzin i 7 minut, pożar co 1 dzień, 1 godzinę i 2 minuty, miejscowe zagrożenie co 15 godzin i 9 minut, a fałszywy alarm co 11 dni, 1 godzinę i 27 minut.

Blisko pół tysiąca razy interweniowali w 2019 roku strażacy z powiatu kolneńskiego. - To o ponad 30 wyjazdów mniej niż rok wcześniej. Zmienia się także rodzaj interwencji. Pożary to już mniej niż połowa akcji. Większość to tzw miejscowe zagrożenia, czyli np. wypadki drogowe, usuwanie skutków gwałtownego wiatru, czy nawet unieszkodliwianie owadów - mówił podczas dorocznej odprawy zastępca Powiatowego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej, Tomasz Sielawa.

Egzamin z czujności zdali celująco pracownicy „Biedronki” przy ul. Dwornej, choć okazało się, że pożarowy alarm nie był uzasadniony. – Lepiej kilka razy zrobić coś nawet „na wyrost”, niż raz zaniedbać obowiązki – mówi brygadier Grzegorz Wilczyński, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży.

Około godziny 10:00 w wieżowcu przy ul. Porucznika Łagody doszło do pożaru w mieszkaniu na 6 piętrze. Strażacy ewakuowali 4 osoby w tym starszą kobietę i roczne dziecko. Na miejscu po zgłoszeniu zjawiło się trzy jednostki ratowniczo-gaśnicze wraz z podnośnikiem oraz jeden zastęp strażaków OSP.

Alarmowy sygnał z czujnika stężenia tlenku węgla prawdopodobnie uratował życie mieszkance starej kamienicy przy ul. Polowej w Łomży, gdzie jest jeszcze ogrzewanie piecowe. Kobieta zawiadomiła straż pożarną i, kierując się wskazówkami dyżurnego oficera, pootwierała okna.

Straż pożarna to powołanie, a nie zawód jak każdy inny. Strażak musi być w swoją służbę zaangażowany bez reszty. Nie ma tam miejsca dla ludzi przypadkowych. Prędzej czy później odchodzą. Zostają ci, którzy całym sercem są oddani sprawom ochrony ludzi i ich dobytku.

Z udziałem wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego odbyło się w Jabłoni Kościelnej (gm. Nowe Piekuty) przekazanie jednostce OSP większego wozu ratowniczo - gaśniczego.

Przed godziną 21:00 doszło do pożaru mebli zgromadzonych przy wiacie śmietnikowej, znajdującej się w bliskim sąsiedztwie bloków mieszkalnych. Zdarzenie miało miejsce między blokami Kazańska 11 i 15. Straż Pożarna już nie pierwszy raz musiała interweniować dokładnie przy tym samym śmietniku.

Na tą chwilę trudno oszacować straty oraz to co było powodem pożaru, który wybuchł w po godzinie 12:00 w Siemieniu Nadrzecznym. W akcji brało udział 6 zastępów straży pożarnej zarówno z PSP Łomża jak i okolicznych OSP.

Z udziałem m. in, wiceministra spraw wewnętrznych Jarosław Zielińskiego oraz generała brygadiera Leszka Suskiego, komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej odbyły się w Łomży uroczystości Dnia Strażaka. Po czym można poznać strażaka - pytał Jarosław Zieliński. I sam odpowiedział: Co oczywiste, po mundurze, ale za ciekawszą uważam definicję inną - że spieszy tam, skąd wszyscy inni uciekają.

Dźwięk syren alarmowych rozległ się nad Starym Rynkiem w Łomży niedługo przed południem w poświąteczny wtorek. Bomba w Ratuszu? Drugi raz w okresie kilku tygodni.

Około 14:30 wybuch pożar w hali stacji rozbierania pojazdów w Grzymałach Szczepankowskich. Na miejsce skierowano siedem jednostek straży pożarnej. Nad okolicą unoszą się kłęby czarnego dymu.

Ewakuacja pracowników i wszystkie służby postawione w stan gotowości to efekt pożaru do którego doszło w budynku Sądu Rejonowego w Łomży. Do zdarzenia doszło około 8:45.

Ciało starszej kobiety wyłowili strażacy z rolzewisk Biebrzy, w miejscowości Sieburczyn, położonej w gminie Wizna.