Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:52
Reklama

Dym na Dwornej

Egzamin z czujności zdali celująco pracownicy „Biedronki” przy ul. Dwornej, choć okazało się, że pożarowy alarm nie był uzasadniony. – Lepiej kilka razy zrobić coś nawet „na wyrost”, niż raz zaniedbać obowiązki – mówi brygadier Grzegorz Wilczyński, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży.

W piątkowe przedpołudnie w popularnym sklepie obecni tam ludzie wyczuli jakby swąd czy spaleniznę. Personel powiadomił fachowe służby, ale nie czekając na przyjazd straży ewakuował wszystkich obecnych i siebie. Łącznie było to około 50 osób. Na pewien czas zablokowany został też ruch na ważnej ulicy łomżyńskiej Starówki. Znajdujące się w pobliżu pojazdy utknęły w korku.  

Na miejsce szybko dotarły trzy ekipy straży pożarnej z odpowiednimi urządzeniami.

- Gruntownie został sprawdzony obiekt. Żadnego zagrożenia nie stwierdzono. Okazało się, że personel zareagował bardzo dobrze – dodaje brygadier Grzegorz Wilczyński.

Jeszcze przed południem akcja strażaków została zakończona. Sklep zaczął przyjmować klientów i wznowiony został ruch samochodowy.  



Podziel się
Oceń

Komentarze

klientka 21.12.2019 19:30
Utknęły w korku , bo nie było komu przekierować i pokierować ruchem .
Reklama