Pamięć wspomóżmy hojnością. Kwesta 2018
W czasach, gdy nikt nie wpadł jeszcze na pomysł szklanych lampek nagrobnych i umieszczanych w nich plastikowych wkładów, znakiem pamięci o najbliższych, którzy odeszli, były gliniane znicze z odkrytym płomieniem. Kiedy padało czy wiało, były koszmarem. Mocno też kopciły. Ale 1 listopada po zmroku wielu łomżyniaków wyruszało na spacer, aby popatrzeć na łunę nad cmentarzem przy ulicy Kopernika, a z czasem także przy Przykoszarowej. Było trochę tak, jakby przybywały tam świetliste dusze naszych zmarłych.
30.10.2018 15:25
1