M.S: - Krysiu Ty będąc jeszcze kandydatką do tytułu Miss Polonia mówiłaś, że gdy zostaniesz tą najpiękniejszą chciałabyś wykorzystać swój głos, wizerunek i doświadczenie aby pomagać innym - w szczególności kobietom. Pomagać im zauważyć piękno i siłę, by odnajdowały poczucie własnej wartości. Czy to się udaje?
K.S: - Tak naprawdę, dzięki koronie dowiedziałam się jaką siłę mają kobiety. Jestem ambasadorką wielu projektów, między innymi tych związanych z profilaktyką raka piersi czy raka szyjki macicy. Bardzo dużą uwagę zwracamy na zdrowie kobiet i ich świadomość. Ja sama dotychczas nie zdawałam sobie sprawy jak ważna jest to kwestia. W tej chwili wykorzystuje swój profil w mediach społecznościowych, ale także profil Miss Polonia, by o zdrowiu mówić i zachęcam do profilaktyki. Dzięki koronie zyskałam moc i bardzo silny głos. Staram się to wykorzystywać. Bardzo dużo działam także charytatywnie. Szczególną uwagę skierowaliśmy na dzieci. Wspieram organizację Caritas czy chociażby Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Średnio 2 – 3 razy w tygodniu wyjeżdżam, żeby spełniać sie właśnie w tym obszarze i przyznam, że bardzo dobrze czuję się w tej roli. Mam nadzieję, że wiele projektów przede mną i po oddaniu korony będę dalej podążała tą drogą. Jako Miss Polonia 2022 staram się edukować młodzież, szczególnie dziewczęta, które są narażone na negatywne działanie i wpływ internetu, co przyczynia się do wielu zaburzeń zarówno podczas okresu dojrzewania jak i w późniejszym, dorosłym życiu. Hejt dotyka mnie osobiście od momentu założenia korony, a właściwie już nawet od czasu pierwszego zgrupowania. Mówi się, że kobieta, która zdobywa ten tytuł zostaje najpiękniejszą Polką, a tak naprawdę spada na nią ogromna fala krytyki. Dlatego trzeba bardzo mocno pracować nad pewnością siebie, akceptacją, poczuciem własnej wartości, żeby wszystko to nie odbiło się na naszej psychice. I dotyczy to każdej z nas, nie tylko mnie, która nosi koronę. Każdego dnia rano, niezależnie od tego jak się czujemy, czy wyglądamy pięknie, czy nieco gorzej warto stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie, że jestem piękna i warta wspaniałego życia. Ja nad tą pewnością siebie bardzo mocno pracuje i wciąż się jej uczę.
M.S: - A u Was Drogie Panie jak z tą pewnością siebie jest?
A.R: - Ja będąc nastolatką miałam dość niskie poczucie własnej wartości i pewności siebie. To przyszło z czasem. Nie wiem czy to wiek, czy proces budowania w sobie tych wartości, natomiast dzisiaj jest zdecydowanie lepiej. Jestem zdecydowanie bardziej pewna siebie. i zgadzam się w zupełności z Krysią, że musimy nad tym pracować każdego dnia, wyszukiwać w sobie cechy, które są unikatowe i na nich się skupiać. Nigdy nie będziemy najlepsze w każdej dziedzinie, bo ja w życiu nie przebiegałbym 100 metrów, nie mówiąc już o osiągnięciach Martyny… (śmiech). Wyszukujmy chociażby tę jedną cechę i na jej podstawie budujmy tę pewność siebie.
E.Ż: - Ja dodam, że poza budowaniem pewności siebie i skupianiem na tych mocnych stronach i pielęgnowaniem ich, warto wyłączyć w sobie tego autokrytyka. Bardzo często zdarza się tak, że sabotujemy same siebie. Przestańmy to robić. Bądźmy dla siebie mądrym wsparciem. Pewność siebie sprawia, że stajemy się także inspiracją dla innych. Doświadczyłam tego na własnym przykładzie. Zdarzały się takie sytuacje, że wracały do mnie klientki po wykonanym zabiegu, które obserwują mnie w mediach społecznościowych z wiadomością, że otwierają własny biznes, bo zainspirowały się moją historią.
M.K: - Jeśli chodzi o mnie uważam, że jestem odważną i pewną siebie osobą. Chcąc pokonać moje rywalki, najpierw muszę uwierzyć w swoje możliwości, że stać mnie na osiągnięcie lepszego wyniku niż one. W sporcie w ogóle psychika jest niezwykle istotna, bo mierzymy się przecież nie tylko z sukcesami, ale także porażkami. Musimy być na nie gotowi. Dlatego oprócz kondycji, sprawności, techniki trzeba pracować także nad własną wartością i pewnością siebie.
Komentarze