Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 05:10
Reklama

Drzewna żyje

Każdy, kto uważa, że w Łomży nie ma już szkoły zwanej "Drzewną", jest w błędzie. Jeżeli nawet w spisie miejskich jednostek oświatowych takiej placówki nie ma, jeżeli nawet nie ma adresu, pod którym można by ja znaleźć, to i tak "Drzewna" żyje - w sercach, pamięci, a także nadziei, że jeszcze się odrodzi.

Około 300 osób odpowiedziało na wici rozesłane kilka miesięcy temu przez Jolantę Pietrzykowską, Irenę Zwornicką, Wiesława Deptułę, Józefa Przybylskiego, Ewę Wojewodę i pozostałych inicjatorów uczczenia faktu, że mija w tym roku 100. lat od chwili, gdy zapadła decyzja o utworzeniu jednej z najbardziej niezwykłych szkół w odradzającej się Polsce i o umieszczeniu jej w Łomży.

Historyczne korzenie

Jak obszernie przypominał w Tygodniku Narew (wydanie 515 z 14 maja tego roku) Józef Przybylski, były uczeń i nauczyciel, "Drzewnej",  w roku 1919 powstała w Łomży "Mierniczówka", czyli placówka kształcenia geodetów, jedna z zaledwie czterech w Polsce (pozostałe w Krakowie, Lwowie i Poznaniu). Organizował ją pracownik ministerstwa rolnictwa Henryk Mejer. Po kilku latach dołączył równie nietypowy pion przemysłu drzewnego (leśnego). Z tego wyrosły dwa najpopularniejsze na dziesięciolecia określenia szkoły, której oficjalna nazwa ulegała bardzo często modyfikacjom: "Drzewna" lub "Przemysłówka" (ew. "Przemysł").  Z upływem czasu stała się również przybytkiem edukacji zawodowej  pedagogów.




Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama