Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:30
Reklama

Oszuści znów w akcji. Niestety, jest poszkodowana

Oszuści działający metodą na tzw. „wnuczka” znów przypuścili atak na starszych mieszkańców, nie tylko Łomży, ale małych miejscowości! Do Komendy Miejskiej Policj wpłynęły informacje o czterech takich telefonach jednego dnia. Niestety, w jednym z przypadków 65-letnia kobieta uwierzyła swojemu rozmówcy i straciła 5 tysięcy złotych.

Autor: KMP Zielona Góra

Na telefon stacjonarny 65-letniej mieszkanki Łomży zadzwonił mężczyzna, który podawał się za jej syna, informując, że spowodował wypadek drogowy. Opowiedział historię potrącenia kobiety na przejściu dla pieszych i zgłosił pilną potrzebę finansową na przynajmniej 5 tysięcy złotych, aby uniknąć zatrzymania przez policję. W trakcie rozmowy z pokrzywdzoną, przekazał telefon kobiecie podającej się za policjantkę, która od razu poprosiła o numer telefonu komórkowego pokrzywdzonej. Po ponownym połączeniu telefonicznym, oszustka na bieżąco udzielała już instruktażu w jaki sposób 65-latka przekazać ma pieniądze. Poleciła też nie rozłączać się, a podczas wizyty banku schować telefon do torebki. W ten sposób doszło do wykonania przelewu na konto podane przez oszustów.

Kolejny telefon od oszustów odebrała ponad 80–letnia mieszkanka malutkiej miejscowości na terenie powiatu łomżyńskiego. W słuchawce usłyszała, że jej córka miała wypadek i potrzebne jest 6 tysięcy złotych, aby wyszła na wolność. Seniorka powiedziała, że nie ma pieniędzy, wtedy oszustka najprawdopodobniej zorientowała się, że nie uda jej się zdobyć pieniędzy i odpowiedziała, że postara załatwić, aby jednak wypuścili jej córkę. Rozmowa się zakończyła.

Dwa niezbyt „grzeczne” telefony odebrały natomiast mieszkanki Łomży. W obu przypadkach oszustem był mężczyzna przedstawiający się jako wnuczek. Tylko w jednym przypadku udało mu się opowiadać zmyśloną historię, gdyż pierwsza kobieta od razu powiedziała, że nie ma dzieci, natomiast druga "dowiedziała się" o wypadku drogowym i potrzebie 20 tysięcy złotych na opłacenie lekarza. Obie kobiety, które nie dały się nabrać oszustowi, przed zakończeniem rozmowy usłyszały w słuchawce wulgarne słowa w swoim kierunku.

Pamiętajmy!

Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują oszuści bywają bardzo różne, jednak ich wspólnym elementem jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania i przychylności. Bardzo często zaczyna się od zwykłego telefonu od rzekomego wnuczka, wnuczki, kuzyna, czy syna z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy. Po ich odbiór może zgłosić się inna, wcześniej ustalona osoba. Oszuści proszą także o przelewy finansowe na podane wcześniej konta. Czasem instruują, aby zostawić pieniądze w ustalonym, nietypowym miejscu.

Policjanci przypominają! Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za bliskich.

Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Nie dajmy się również nabrać na zachrypnięty, zmieniony głos rzekomego wnuczka oraz nie przekazujmy pieniędzy obcym. Jednak najważniejsze jest, by w takim przypadku zawsze najpierw skontaktować się z osobą, do której gotówka ma trafić, a o każdej próbie wyłudzenia natychmiast informować Policję.

W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! NIGDY też nie proszą o przekazywanie pieniędzy nieznanym osobom.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama