Jak poinformował portal rynekinfrastruktury.pl, GDDKiA unieważniła kilka dni temu swoja decyzję (z 5 marca) o wyborze wykonawcy projektu i budowy odcinka S61 od węzła "Łomża Zachód" do węzła "Kolno". To zadanie nr w podzielonym na 6 części fragmencie przyszłej Via Baltica między Ostrowią Mazowiecką a Szczuczynem. Decyzja administracji drogowej zapadła, ponieważ do Krajowej Izby Odwoławczej odwołał się sam... zwycięzca przetargu, czyli Impresa Pizzarotti. I zrobi8ł to skutecznie
"Białostocki oddział GDDKiA uwzględnił zarzuty firmy Impresy Pizzarotti dotyczące wyboru najkorzystniejszej oferty w przetargu na odcinek drogi ekspresowej S61 od węzła Łomża Zachód do węzła Kolno. W sytuacji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że to właśnie ten oferent złożył w postępowaniu propozycję uznaną przez zamawiającego za najlepszą. Jak podaje GDDKiA – teraz wybrana zostanie najkorzystniejsza oferta spośród pozostałych złożonych w tym przetargu" - informuje rynek infrastruktury.pl.
Portal przypomina, że przetarg na ten właśnie odcinek S61ogłoszany był dokładnie rok wcześniej, 31 marca 2017. Otwarcie 11 zgłoszonych ofert nastąpiło w lipcu "Propozycje mieściły się w przedziale cenowym od 442,875 mln zł do 711,707 mln zł, przy budżecie zamawiającego równym 963,554 mln zł", a najkorzystniejszą przedstawiła Impresa Pizzarotii uznając, że poradzi sobie z zaprojektowaniem i budową blisko 13 kilometrów drogi ekspresowej z liczącym 1,2 kilometra mostem nad doliną Narwi oraz niespełna 7 kilometrami drogi krajowej nr 64, czyli drogi mijającej Piątnica i wyprowadzającej ruch w kierunku Wizny i Białegostoku, za zaledwie 46 procent przewidywanej przez GDDKiA ceny.
Ogłoszenie o wyborze tej właśnie oferty nastąpiło w połowie grudnia ubiegłego roku. Odwołała się od niego - skutecznie - jedna z firm konkurujących w przetargu. Procedura została powtórzona. Impresa uzupełniła dokumenty oraz przedstawiła wyjaśnienia i ponownie została wskazana jako wykonawca.
Odwołała się jednak ponownie argumentując, że upływ czasu zmienił warunki oferty i firma nie jest już nimi związana.
"W sprawie odwołania firmy „Impresa Pizzarotti” postanowiliśmy uwzględnić to odwołanie, mimo że stoimy na stanowisku, iż podjęte przez białostocki oddział GDDKiA działania były jak najbardziej zgodne z prawem" - poinformowała administracja drogowa.
GDDKiA w Białymstoku zamierza wskazać jednego z siedmiu pozostałych w rywalizacji konkurentów, czyli "Polaqua (672,635 mln zł), Toto (525,681 mln zł), Budimex (549,681 mln zł), a także Mota-Engil (541,256 mln zł) oraz konsorcjów: Strabag i Strabag Infrastruktura Południe (485,683 mln zł), PORR i Unibep (473,290 mln zł) oraz PBDiM i Gϋlermak Ağır Sanayi İnşaat ve Taahhüt (711,349 mln zł).
Portal rynekinfrastruktury.pl wskazuje jednak na problem, który może skomplikować wybór, a zatem i budowę kluczowego odcinka obwodnicy Łomży. "Pozostaje jeszcze pytanie, czy pozostałe oferty nie straciły ważności. Przez osiem miesięcy od otwarcia ofert rynek uległ znacznej zmianie, a firmy, które stawały do przetargu pozyskały nowe kontrakty. Oznacza to, że ceny zaproponowane w lipcu 2017 roku mogą być już za niskie na realizację tej inwestycji.
Może więc dojść do powtórzenia się sytuacji do jakiej doszło w przypadku przetargu na budowę drogi ekspresowej S1 na odcinku od Pyrzowice – Podwarpie w województwie śląskim. Tam wybrany wykonawca odstąpił od podpisania umowy, a pozostali oferenci stwierdzili, że ich propozycje nie są już aktualne, a firmy nie są zainteresowane zawarciem umowy".
Komentarze