Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:51
Reklama

Via Baltica zacznie się pod Ostrowią Mazowiecką [VIDEO]

Dotrzymana obietnica rządu, poprawa bezpieczeństwa, dostępności komunikacyjnej, szansa na wzmocnienie potencjału rozwojowego regionu - minister infrastruktury Andrzej Adamczyk doskonale już wie co powiedzieć przy takich okazjach. W budynku magistratu Ostrowi Mazowieckiej wziął udział w podpisaniu kontraktu na kolejny odcinek ekspresowej S61, czyli Via Baltica.

Z sześciu fragmentów, na jakie podzielona została ta międzynarodowa trasa między Ostrowią Mazowiecką a obwodnicą Szczuczyna, odcinek od węzła "Podborze" do węzła "Śniadowo" ma numer 1. Zadanie, które za 479 milionów złotych wykona konsorcjum hiszpańskiej "matki" i polskiej "córki" firmy Rubau (Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad spodziewała się, że inwestycja mogłaby pochłonąć 620 mln), to: niespełna 20 kilometrów dwujezdniowej drogi o nawierzchni betonowej, przebudowa 3 kilometrów ekspresowej S8, dwa węzły drogowe  "Podborze" i "Komorowo" oraz wiele innych obiektów inżynieryjnych.    

Jak stwierdził jeden z uczestników uroczysto - roboczego spotkania w Ostrowi: "to tu zaczyna się Via Baltica". Węzeł "Podborze" będzie faktycznym początkiem trasy i miejscem, gdzie splotą się ekspresowe szlaki S8 i S61.  "To właśnie on będzie jednym z największych skrzyżowań bezkolizyjnych na całej Via Baltice, co jest oczywiste, jako że w tym miejscu ruch tranzytowy z krajów bałtyckich będzie się łączył z siecią polskich autostrad i dróg ekspresowych prowadzących na zachód Europy" -  podkreśla w swoim komunikacie GDDKiA.  

- Jeszcze dwa lata temu plany budowy trasy Via Baltica, które przedstawialiśmy w Łomży, przyjmowane były przez przedstawicieli mediów jako kolejne, mało realne obietnice. Pokazujemy jednak, że rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymuje słowa. Jesteśmy zdeterminowani, aby porzucić politykę poprzednich ekip, że rozwijać się mają przede wszystkim tereny rozwinięte, metropolie, a dopiero potem jakoś się ten "dobrobyt" rozleje dalej. Nie zgadzamy się na to. Bezpieczna Via Baltica uruchomi potencjał tej części Polski - mówił minister Andrzej Adamczyk.

Zapowiedział, ze wraz z podpisaniem umów na dwa ostatnie odcinki S61 między Ostrowią a Szczuczynem - pierwsza za kilka dni, a ostatnia prawdopodobnie w marcu - nie przestanie odwiedzać Polski północno - wschodniej i podejmować działań dla jej rozwoju.

Witold Słowik, wiceminister inwestycji i rozwoju, wskazywał, że istotną rolę w finansowaniu budowy około 300 kilometrów Via Baltica w Polsce (cała trasa jest o wiele dłuższa, bo także  krajach nadbałtyckich) ma Unia Europejska. Przedsięwzięcie ma dofinansowanie z dwóch źródeł: programu Infrastruktura i Środowisko oraz "Łącząc Europę".    

- To droga o ogromnie ważnym znaczeniu dla rozwoju Polski i krajów nadbałtyckich - stwierdził.

Iwona Stępień-Kotlarek, zastępca dyrektora GDDKiA wskazała, że z całej polskiej Via Baltica pozostają do podpisania jeszcze tylko dwie umowy.

- Bardzo zaawansowana już S8, S61, a potem S19 będą stanowić kolejne elementy krajowej sieci autostrad i dróg ekspresowych - dodała.

O znaczeniu budowy dla regionalnego rozwoju opowiadali uczestnikom spotkania burmistrz Ostrowi Jerzy Bauer (pokazał to także na promocyjnym filmie) i ostrołęcki poseł Arkadiusz Czartoryski. Zadowolenie z wygrania przetargu wyraził szef firmy Rubau Stefan Bekir Assanowicz.

- Radość tym większa,  że to dla mnie także powrót sentymentalny. Kilkanaście lat temu, w innej formie, budowałem obwodnicę Ostrowi - powiedział.          

Minister Andrzej Adamczyk podtrzymał wcześniejsze zapowiedzi, że  Via Baltica na całym odcinku od połączenia z S8 w węźle "Podborze" do granicy z Litwa w Budzisku powinna być gotowa  w ostatnim kwartale 2021 roku.

- Mam nadzieję, a nawet przekonanie, że w październiku tego roku będziemy mogli nią przejechać. Ale życzę wykonawcom, żeby uniknęli wszelkich niespodzianek geologicznych i hydrologicznych  - powiedział i podkreślił, że inwestycje drogowe są obecnie wyraźnie tańsze niż za poprzednich rządów.

Minister zakończył formułą, której chętnie używa przy kolejnych spotkaniach związanych z podpisywaniem kontraktów na fragmenty Via Baltica: politycy zrobili swoje - podjęli decyzje i zapewnili finansowanie, teraz sprawy przejmują w swoje ręce inżynierowie - projektanci i wykonawcy.  

Dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA Wojciech Borzuchowski i jego zastępca Maciej Gorysz oraz Stefan Bekir Assanowicz podpisali dokumenty i za 37 miesięcy (z uwzględnieniem dwóch przerw zimowych w procesie inwestycji) odcinek od Ostrowi do Śniadowa  powinien stać się nowoczesną i bezpieczną trasą.

 



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama