Jest już sucho. Alarmy jeszcze nie są ogłaszane, ale każdy dzień bez deszczu powoduje narastanie zagrożeń. Zwłaszcza w lasach, a „wszystkie lasy są piękne, ale te w naszej części kraju mają urok szczególny”. To słowa starszego brygadiera Dionizego Krzyny, komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży.
Obiad na kuchni przypalił się. Z piecyka gazowego ulatnia się tlenek węgla. I do tego za drzwami wybuchł pożar. Co wtedy?
Doszło do wycieku amoniaku. Na domiar złego, zapaliły się drewniane palety w magazynie. A żeby już zupełnie nie było łatwo, do rowu wpadła cysterna z dodatkami do paliwa.