Dyrektor ciechanowieckiego Muzeum Rolnictwa Dorota Łapiak mówiła, że najważniejszy dzisiejszego dnia jest chleb.
- Najistotniejsze dzisiaj jest przypomnienie tradycji tego wypieku, historii z nim związanej. Widzimy, jak bardzo dzisiejsze święto cieszy się popularnością, pogoda również nam sprzyja – powiedziała Dorota Łapiak.
Podlaskie Święto Chleba to hołd dla naszych wiejskich tradycji i wszystkich rodzin, które na ten chleb pracują. Dlatego wszyscy obecni na uroczystości rozpoczynającej święto podzielili się symbolicznym kawałkiem chleba, do Którego zaprosiła dyrektor Muzeum Dorota Łapiak.
- Impreza przyciąga miłośników chleba nie tylko z województwa podlaskiego, ale także z całego kraju. Pokazujemy im nasze dobro, jakim jest chleb. W trakcie pokazów można zobaczyć, jak wyglądało kiedyś tradycyjne wyrabianie i wypiekanie chleba – powiedziała posłanka Aleksandra Łapiak. – To chyba jedyne tego typu święto, gdzie można tej prawdziwej tradycji posmakować – podkreśliła.
Nie zabrakło też atrakcji dla najmłodszych. Na terenie skansenu ustawione było stoisko informacyjne Rodzina 800+, w którym animatorzy zapraszali do wspólnej zabawy - na malowanie twarzy, robienie tatuaży, plastykę sensoryczną, pokaz baniek mydlanych czy balonowe zoo.
- Podlaskie Święto Chleba to hołd dla naszych wiejskich tradycji. Dla całych rodzin, które na ten chleb pracują. To właśnie rodziny są w centrum polityki Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy, żeby wszystkim żyło się dobrze, stąd podniesienie wysokości świadczenia 500+ do 800 zł co miesiąc od nowego roku - mówił podczas oficjalnego otwarcia wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. - Życzę wszystkim, którzy przyjechali do Ciechanowca, aby wyjechali stąd z dobrymi wspomnieniami - dodał.
Jednak głównym celem święta jest utrwalanie w naszej świadomości tradycji związanych ze żniwami, dziś już czasami zapomniane, ale dzięki takim wydarzeniom można je podtrzymywać, a trudno znaleźć lepsze miejsce niż Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.
– Dziękuję za organizację tak wspaniałego wydarzenia. Dziękuję przede wszystkim rolnikom i piekarzom za wasz codzienny wysiłek i trud – mówił dumny z działalności Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu wicemarszałek Marek Olbryś.
–Chleb jest pracą wielu ludzi - od rolnika po piekarza. Cieszę się z tak dużej frekwencji podczas dzisiejszego święta. To pokazuje jak ważny dla nas wszystkich jest chleb – mówił Sebastian Łukaszewicz, wicemarszałek województwa podlaskiego. - To jedno z największych wydarzeń kulturalnych na mapie naszego województwa i słyszę same pozytywne opinie o magicznym Ciechanowcu dodał Sebastian Łukaszewicz.
Goście święta chleba w muzeum w Ciechanowcu, a było ich około 30 tys. mieli okazję obejrzeć także pojazdy konne, którymi przyjechało do muzeum z kościoła część gości oraz paradę zabytkowych ciągników i pojazdów rolniczych. Muzeum posiada największą w Polsce muzealną kolekcję lokomobil parowych, ciągówek i ciągników. Dział Techniki Rolniczej został utworzony 1 sierpnia 1971 r. i jest jednym z najstarszych działów muzeum. Parady zabytkowych ciągników podczas Podlaskiego Święta Chleba to już tradycja. Łącznie widzowie mogli podziwiać 13 ciągników, 2 motocykle oraz kosiarkę. m. in. jedne z pierwszych ciągówek produkowanych na początku lat 20-tych XX w. przez niemiecką firmę "Heinrich Lanz" oraz najstarszy działający ciągnik w Polsce TITAN 10-20 z 1917 roku. Dodatkowo podczas tegorocznego święta odbył się rozruch nowego eksponatu muzeum, czyli ciągnika Case 10-18. Jest to obecnie jeden z najstarszych ciągników w Polsce i jedyny egzemplarz zachowany w naszym kraju. Ciągnik pochodzi z Ameryki. Ciągnik ma koła stalowe. W tej chwili ma zrobione nakładki gumowe, aby mógł jeździć po terenie utwardzonym. Pojazd posiada silnik o pojemności 3,8 litra.
Podczas Święta chleba odbywały się także różnego rodzaju konkursy, m.in., na najpiękniejsze stoisko kół gospodyń wiejskich, najciekawsze stoisko piekarnicze czy na wykonanie równianki, czyli bukietu, który jest symbolem żniw, składa się ze zbóż, polnych kwiatów i ziół. Jest przybrana kolorowymi wstążkami. Muzeum – organizując konkurs – chce podtrzymać tradycje regionu. Równianka towarzyszyła żniwiarzom przez cały okres żniw. Gospodynie wiły ją przed żniwami, wieszały na drzewie, a po ukończonych zbiorach pozostawiały na polu myszom, ptakom i innemu robactwu na pożarcie, aby nie przenosiły się do stodoły gospodarza.
Części oficjalnej towarzyszyły koncerty zespołów folklorystycznych, a obrzęd święcenia zwierząt zgromadził wielu widzów, zwłaszcza tych najmłodszych.
Kolejną atrakcją Święta chleba był przemarsz orszaku żniwnego na pole i pokazy prac żniwnych. Oborywanie przepiórki, żęcie zboża sierpem, koszenie kosą, ręczne wiązanie snopów, młócenie zboża cepami i dawnymi maszynami, to tylko niektóre z prezentowanych w ciechanowieckim skansenie tradycji. Koszeniu sierpem, czy kosą, czy nawet przejściu gospodarza z kosą przez łan zboża, towarzyszyły przyśpiewki; ważny w ciężkiej pracy był też odpoczynek z posiłkiem na miedzy, często pod gruszą. Zaznaczył, że współcześnie mało jest już nawet tych grusz, znikają z miedz, bo przeszkadzają w pracy kombajnom. Prezentując tradycje, muzeum chce pokazać dawny klimat prac w polu.
Komentarze