Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 20:38
Reklama

Jest to budżet na trudne czasy, przygotowany tylko na przetrwanie - Na Starym Rynku Piotr Serdyński [VIDEO]

O uchwalonym podczas ostatniej sesji rady miasta budżecie Łomży na 2023 roku, podwyżce podatku od nieruchomości, ewentualnej podwyżce podatku za śmieci, wyborach parlamentarnych oraz 31. finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z Piotrem Serdyński, radnym miasta Łomża z ramienia Obywatelskiego Klubu Samorządowego, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej RP w Łomży rozmawia Marlena Siok.

Marlena Siok: - Panie Piotrze, zacznijmy od tego co najważniejsze, czyli budżetu miasta na 2023 rok, który uchwaliliście jako radni podczas ostatniej sesji rady miasta. Dochody budżetu w 2023 roku mają wynieść 428 milionów 559 tysięcy, Wydatki wyniosą 448 milionów 819 tysięcy. Inwestycje sprowadzają się głównie do kontynuacji obecnie realizowanych. W sumie na ten cel zaplanowano około 75 mln zł. Kredyt, który Łomża planuje zaciągnąć w 2023 roku to 29 milionów złotych, o 11 milionów więcej, niż pierwotnie zakładał projekt. Pana zdaniem to dobry budżet czy tak, jak twierdził Pan pod koniec listopada na łamach naszego Tygodnika Narew, po raz kolejny jest to dramatyczny budżet przygotowany tylko na ”przetrwanie”, a Łomża wpada w "spiralę długów”?

Piotr Serdyński: - Nadal uważam, że jest to budżet przygotowany tylko na ’’przetrwanie”. Jest to budżet na trudne czasy. Cały czas mierzymy się z inflacją. Samorządy muszą konfrontować się z polityką fiskalną rządu. To właśnie Polski Ład pozbawił nas co najmniej kilkunastu milionów złotych w dochodach na wydatki bieżące. Mówimy tu o dochodach z podatku PIT i CIT. Musimy zabezpieczyć pieniądze na wydatki bieżące i to powoduje, że inwestycje, które zaplanowaliśmy jako miasto na przyszły rok, skupiają się tylko i wyłącznie na kontynuacji już rozpoczętych. To między innymi budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 5. Kredyt, który zaciągamy w tym roku jest o 10 mln wyższy niż pierwotnie był planowany. Z tego względu, że nadpłaciliśmy decyzją Pani skarbnik, która oceniła, że opłaca nam się spłacić część dotychczasowego zadłużenia na lepszych warunkach. Inną kwestią jest to, że pierwotnie w projekcie budżetu Prezydent wpisał wpływy z podatku od nieruchomości ze wzrostem na poziomie 12%. Jak wiemy, podatek nie został podniesiony o taki wskaźnik, tylko zwaloryzowany o 6%, więc tylko z tego tytułu dług wzrósł o milion złotych. Nasze stanowisko, jako Obywatelskiego Klubu Samorządowego, jest takie, że powinniśmy kłaść większy nacisk na szukanie oszczędności. Dlatego złożyliśmy wniosek do Prezydenta, w którym zaproponowaliśmy poprawki i wskazaliśmy możliwości wygospodarowania oszczędności. Mowa tu o wydatkach, które nie są niezbędne do codziennego funkcjonowania, jak chociażby na promocję. Dobrze wiemy, jak trudne było to, aby te propozycje zostały zaakceptowane. Tak naprawdę rozmowy trwały do ostatniej chwili. W momencie kiedy Prezydent zobaczył, że nie ma większości, aby przegłosować budżet, tak, jak to wcześniej planował, usiadł z nami do rozmów. Wówczas zaczęliśmy analizować nasze propozycje. One zostały częściowo uwzględnione i dzięki temu udało się uniknąć chociażby tego, że nie musieliśmy podnosić opłat za odbiór śmieci. Dodatkowo nieprzyjęcie budżetu mogłoby spowodować konieczność zwolnień, a tego udało się na szczęście uniknąć. Ponadto zależało nam na tym, żeby uniknąć sytuacji, w której budżet byłby ustalany w Białymstoku przez Regionalną Izbę Obrachunkową. My jako Obywatelski Klub Samorządowy chcemy być opozycją merytoryczną, dlatego rozmawiamy, składamy nasze propozycje i chcemy, aby prowadziły one do kompromisowych rozwiązań. Zależy nam na tym, aby mieszkańcy mieli zabezpieczone podstawowe usługi, chociażby komunikację miejską, funkcjonowanie oświaty czy innych tego typu instytucji. Te środki są na dzień dzisiejszy niewystarczające i budżet w ciągu roku będzie zmieniany. Gdzieś tych pieniędzy trzeba będzie nadal szukać. Na pewno do budżetu miasta wpłyną kolejne subwencje i te pieniądze będą rozdysponowane na poszczególne działy, natomiast, na dzień dzisiejszy, kluczowe jest to, że miasto może funkcjonować, że poszczególne jednostki wiedzą na jakich budżetach mogą pracować, że stowarzyszenia mogą już o te środki aplikować, a pracownicy miejskich jednostek mają zabezpieczone wynagrodzenia i dzięki temu unikniemy zwolnień. Gdyby tylko od nas zależało jak ten budżet ma wyglądać, byłby on ułożony na pewno inaczej. Na dzień dzisiejszy to Prezydent dysponuje całym korpusem urzędniczym i to on ponosi największą odpowiedzialność za to jak ten budżet wygląda, oraz za jego wykonanie.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama