M.S: - Panie radny, Pana zdaniem gdzie należy szukać tych oszczędności?
P.S: - To, co najbardziej bije po oczach, to bardzo rozdmuchane wydatki na promocję. Podkreśliliśmy wyraźnie, że takie wydarzenia jak chociażby Międzynarodowy Festiwal Teatralny ’’Walizka”, który na stałe wpisany jest w kalendarz Miasta Łomża, powinny się odbyć i na to pieniądze musimy znaleźć. Ale nie jest tak, że co miesiąc w Łomży musi się odbyć się koncert disco-polo, a Miasto nie musi być mecenasem produkcji Telewizji Polskiej. Musimy oszczędzać na takich wydatkach jak uczestnictwo w różnego rodzaju targach, wysyłaniu przedstawicieli na wizyty w miastach partnerskich, zwłaszcza, gdy nie widać efektu. Mam wrażenie, że musimy podchodzić do tego w sposób bardziej racjonalny. Jeżeli przyjmujemy gości, to za nich płacimy, jeśli to my wyjeżdżamy to pokrywamy koszty wyjazdu ze środków pochodzących z naszego budżetu. Skupmy się na tym co jest dla nas najistotniejsze, czyli zabezpieczeniu środków na wydatki niezbędne. Widzimy jak to wygląda w innych samorządach, które rezygnują z różnych przedsięwzięć rozrywkowych, a miasto Łomża działa na takich zasadach: „zastaw się, a postaw się”. Widzimy jak trudne jest przeforsowanie takich propozycji, ponieważ spotkaliśmy się z oporem niektórych osób, które można powiedzieć żyją z pieniędzy miasta. Powtarzamy cały czas, że występujemy w imieniu wszystkich mieszkańców i ich dobro jest dla nas najważniejsze, a nie dobro poszczególnych, pojedynczych osób. Dla mnie kluczowe jest to, że udało się uniknąć podwyżki opłat za śmieci. Mieszkańcy dali nam jasny sygnał, że ta propozycja, która została złożona przez Prezydenta jest nie do zaakceptowania, a my wskazaliśmy kierunek, aby tego uniknąć. Dlatego takie pohukiwania w naszą stronę nie robią na nas wrażenia i będziemy szukać oszczędności konsekwentnie i wywierać presję na Prezydencie, ponieważ nie możemy nadmiernie zadłużać miasta, aby kolejne pokolenia nie musiały mierzyć się z sytuację, w której nie będą w stanie zabezpieczyć środków na wydatki bieżące i będą obciążone nadmiernym zadłużeniem. Prezydenci się zmieniają, tak samo Rada Miasta i Radni, ale miasto pozostaje to samo i musi dalej funkcjonować.
M.S: - Czy ma Pan takie poczucie, że jako Obywatelski Klub Samorządowy rzuciliście władzy w pewien sposób ’’koło ratunkowe”?
P.S: - Naszym celem z pewnością nie było rzucanie ’’koła ratunkowego” władzom miasta. Reprezentowaliśmy po prostu mieszkańców Łomży. Chcemy, aby była pewna ciągłość, a miasto funkcjonowało w sposób stabilny. Nie można podchodzić do tematu na zasadzie ’’nie, bo nie”. Trzeba przedstawić swoje propozycje, wysłuchać propozycji innych. Do takich dyskusji trzeba podchodzić w sposób odpowiedzialny. Nam zależy na stabilności miasta, ochronie miejsc pracy i ciągłości w funkcjonowaniu jednostek. I to się udało.
M.S: - Na przestrzeni kilku, kilkunastu dni do mieszkańców Łomży zaczną docierać decyzje dotyczące ustalenia wysokości podatku od nieruchomości. W tym roku wysokość podatku wzrośnie o 6 procent względem roku poprzedniego. Tak jako radni zdecydowaliście. Tę podwyżkę poparł także Wasz klub - Obywatelski Klub Samorządowy…
P.S: - Głosowanie za jakimikolwiek podwyżkami nie jest niczym przyjemnym. Ponadto należy wprowadzać je tylko wtedy, gdy są konieczne. Początkowa propozycja Prezydenta zakłada podwyżkę w wysokości około 12%. My się na nią nie zgodziliśmy. Inflacja, która uderza w miasto, uderza także w mieszkańców. Nie mogliśmy zgodzić się aby tak mocno sięgać po ich pieniądze zwłaszcza, że uważamy, że Prezydent powinien szukać większych oszczędności w budżecie miasta. Nasza propozycja podwyżki o 6% była spowodowana tym, że zdajemy sobie sprawę jak wzrosły opłaty za usługi takie jak prąd, ogrzewanie czy płaca minimalna. Koszty funkcjonowania miasta zatem wzrosły. Naszym celem nie było, aby prowadzić sabotaż przeciwko władzy wykonawczej. Chcieliśmy znaleźć kompromis. Trwały rozmowy, padały propozycje, by podwyżka sięgnęła około 8%. Wyraźnie daliśmy do zrozumienia, że nie zgadzamy się na choćby o grosz więcej niż zaproponowaliśmy i spowodowaliśmy, że Klub Radnych wspierający Prezydenta musiał przystać na naszą propozycję. Samorządy w całym kraju podnosiły ten podatek. W Białymstoku podwyżka sięgnęła około 20%, w Suwałkach około 12%, a w Ełku taka podwyżka nie została przegłosowana, ale mieszkańcy będą płacili i tak więcej niż mieszkańcy Łomży.
M.S: - Kilkoro radnych podnosiło argument, iż liczba nieruchomości w Łomży wzrasta, w związku z tym wzrastają i wpływy z tytułu tego podatku. Czy zatem to nie wystarczy?
P.S: - Jak pokazuje analiza budżetu miasta, nie wystarczy, ponieważ gdybyśmy nie dokonali tej podwyżki, trzeba by było zaciągnąć jeszcze większy kredyt albo zwalniać ludzi, rezygnować z komunikacji miejskiej. Na dzień dzisiejszy nikt nie zaproponował rozwiązania, dzięki któremu moglibyśmy uniknąć tej podwyżki. Ona miała prowadzić do zachowania stabilności. Cały czas naciskamy i podkreślamy, że Prezydent powinien włożyć większy wysiłek w znalezienie oszczędności w budżecie miasta, natomiast takich propozycji nie otrzymaliśmy, musieliśmy te pieniądze znaleźć i to było rozwiązanie najbardziej optymalne.
Komentarze