Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:04
Reklama

Koniec z oszukiwaniem przed urzędami pracy. Pomysł na fikcyjne bezrobocie

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii rozprawi się z osobami, które rejestrują się w urzędach pracy, chociaż nie mają zamiaru podejmować zatrudnienia. Chodzi m.in. o pracowników czarnorynkowych, podpisujących listę bezrobotnych tylko ze względu na ubezpieczenie zdrowotne. Te dwa interesy mają wkrótce zostać rozdzielone.

Autor: iStock

Duże zmiany na rynku pracy 

Zapowiada się spora rewolucja. ZUS przejmie od urzędów pracy ubezpieczanie zdrowotne osób bezrobotnych. Rząd uważa, że problem fikcyjnego bezrobocia z biegiem lat narasta, jak kula śnieżna, która dotąd nie została zatrzymana. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii pracuje nad projektem ustawy o wspieraniu zatrudnienia. Nowe przepisy mają zastąpić ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Jednym z głównych zamierzeń tej polityki jest wprowadzenie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. 

Po ubezpieczenie do ZUS

Przedstawiciele resortu pracy informują, że konieczne jest oddzielenie statusu osoby bezrobotnej od ubezpieczenia zdrowotnego. Tym właśnie będzie zajmował się ZUS, a nie jak dotąd, urząd pracy. Warto wiedzieć, że ubezpieczenie zdrowotne będzie nadal dostępne dla każdego, kto nie pracuje. Bezrobotny będzie składał odpowiedni wniosek w formie papierowej lub przez Platformę Usług Elektronicznych ZUS. W przypadku osób pracujących i ubezpieczonych, tak jak obecnie z tytułu pracy, nic się nie zmieni. W sytuacji kiedy ktoś straci zatrudnienie, po dopełnieniu formalności, uzyska od państwa ubezpieczenie zdrowotne do czasu znalezienia nowego zajęcia lub przejścia na emeryturę. 

Nic nie jest oczywiste

Bezrobotni lub bierni zawodowo, którzy nie chcą korzystać z usług urzędów pracy, nie będą musieli rejestrować się w celu uzyskania ubezpieczenia. Wniosek będą mogli złożyć w ZUS. Nie do końca jasna jest sytuacja związana z długotrwałym pozostawaniem w statusie bezrobotnego. Urząd Pracy broni się i wskazuje, że nie wszyscy petenci rejestrują się ze względu na ubezpieczenie. Przedstawiciele urzędów uważają, że jest to dla nich „policzek”, gdyż nie zmienia się czegoś, co dobrze funkcjonuje.

„Barier w powrocie czy wejściu na rynek pracy jest wiele, to bardzo zróżnicowana i indywidualna kwestia. Wiele osób nie radzi sobie z nowymi wyzwaniami zarówno zawodowymi, jak i osobistymi. Ich deklarowana chęć i gotowość niestety napotyka na różne problemy. Naszym zadaniem jest przywrócenie i wsparcie ich w odnalezieniu ścieżki zawodowej. Często może to trwać dość długo. Wymaga to diagnozy, długotrwałej pracy doradczej, wsparcia psychologicznego, by w końcu odnaleźć cel i sposób dotarcia do zatrudnienia” – wyjaśnia money.pl, cytyjąc słowa Urszuli Majewskiej z Urzędu Pracy m.st. Warszawy.

Jedno jest pewne. Zmiany nie nastąpią już jutro, a rozmowy będą trwały. Szczegółowe uzgodnienia w kwestii reformy przewidziane są na przełom czerwca i lipca bieżącego roku.  


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama