Nie zadecydujesz, środki trafią do IKE
Jeżeli nie podejmiesz żadnej decyzji, całe środki zgromadzone przez ciebie dotychczas w OFE, trafią na nowe, państwowe Indywidualne Konto Emerytalne. Rząd wykona ich przekierowanie automatycznie, jednak musisz wiedzieć, że ta operacja nie będzie zupełnie darmowa. W takiej sytuacji państwo przejmie 15 proc. wszystkich zebranych przez ciebie pieniędzy w ramach opłaty manipulacyjnej. Pomysł pobierania prowizji za transfer wzbudza kontrowersje, jednak Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, przyznał w rozmowie z PAP, że rząd nie planuje z niego z rezygnować. Podkreślił natomiast, że dla Polaków jest to opcja korzystniejsza niż opodatkowanie wynoszące obecnie 17 i 32 proc. IKE nie zastąpi wypłat z ZUS. Jest jedynie ich uzupełnieniem.
Dwa konta IKE do wyboru
Dotychczas każdy obywatel mógł posiadać tylko jedno Indywidualne Konto Emerytalne. Po zmianach pojawi się możliwość posiadania dwóch takich kont, jednak każde będzie miało inną specyfikację. Pierwsze, którego działanie nadal ma opierać się na dotychczasowych zasadach, będzie można założyć samodzielnie. Na tym IKE zgromadzimy pieniądze również te niekoniecznie emerytalne. Prywatne IKE przypomina rachunek oszczędnościowy, z którego da się wypłacić środki w każdej chwili. Możliwość otwarcia takiego konta dają nam różne instytucje finansowe, np. banki i biura maklerskie. Sami będziemy decydować o jego zasilaniu i inwestycjach. Wypłacając zgromadzone na nim środki musimy zapłacić podatek od osiągniętego zysku w wysokości 19 proc. Zwolnienie z tego podatku przewidziane jest jedynie dla osób, które utrzymają aktywa na koncie do 60 roku życia i wypłacą je po jego przekroczeniu.
Pieniądze pod opieką państwa
Drugą możliwością będzie tzw. IKE państwowe, które zasilić będą mogły jedynie środki z Otwartego Funduszu Emerytalnego. Różni się od pierwszego tym, że nie będziemy mieli możliwości zasilania go przez dodatkowe wpłaty oszczędności i nie będzie można ich wyciągnąć przed 60 rokiem życia lub osiągnięciem praw emerytalnych i ukończeniem 55 lat. Nie zadecydujemy również o tym, w jaki sposób nasze pieniądze będą wykorzystywane. Ustawa przewiduje, że większość z nich zostanie zainwestowana na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Z OFE do ZUS
Jeżeli nie przekonuje nas opcja IKE, dotychczas odłożone pieniądze będziemy mogli ulokować w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, zasilając saldo, z którego w przyszłości zostaną wypłacone nasze emerytury. W takim wypadku konieczne będzie złożenie przed 2 sierpnia stosownego oświadczenia. W tej opcji OFE przekaże 100 proc. środków, bez potrącania opłaty przekształceniowej. Należność państwa wobec emerytów podlega waloryzacji, dlatego w przyszłości możemy zyskać na tej operacji, o ile w gospodarce przez kolejne lata nie dojdzie do drastycznych zmian. Należy pamiętać, że świadczenia emerytalne są i w przyszłości również będą opodatkowane, zatem przekazane do ZUS środki z OFE i tak, w pewien sposób, zostaną pomniejszone. W przeciwieństwie do IKE, oszczędności z salda emerytalnego, czyli puli pieniędzy zebranej w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych na wypłatę naszej emerytury, nie będą podlegały dziedziczeniu.
Podsumowując
Przekazując środki z OFE na IKE zapłacimy prowizję, ale w przyszłości będziemy mieli możliwość wypłacenia ich w całości. Do ZUS przelejemy oszczędności bezpłatnie, jednak nie będziemy mogli potraktować ich jak zastrzyku gotówki, ponieważ zasilą comiesięczne wypłaty świadczenia. Warto przemyśleć, czy wolimy wypłacić je jednorazowo i wydać lub zainwestować, czy pozostawić w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i w późniejszych latach otrzymywać co miesiąc ich część w postaci wyższej emerytury.
News4Media, fot.: iStock
Komentarze