Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:16
Reklama dotacje rpo

To okropna męka. Nie mogłam oddychać, pić, jeść, spać… Pani Janina, ku przestrodze, opowiada jak przeszła zakażenie koronawirusem

Jest początek marca 2021 roku. Pani Janina (88 lat) czuje się źle. Występują u niej takie objawy jak: kaszel, ból głowy, duszności, podwyższona temperatura i ogólne osłabienie. Wygląda to na przeziębienie. Po kilku dniach jej mięśnie drżą, traci węch, coraz trudniej jej się oddycha. Już wie, że to nie przeziębienie. 6 marca prosi o pomoc kogoś z Dziennego Domu Senior+, gdzie przebywa jako uczestniczka codziennych zajęć. W domu pani Janiny zjawia się pracownik ośrodka. Po zapoznaniu się z jej sytuacją, wzywa pogotowie ratunkowe. Lekarz pogotowia po przeprowadzonym wywiadzie pobiera wymaz z nosogardzieli. Stwierdza zakażenie Covid-19. Proponuje wyjazd do szpitala. Okazuje się jednak, że w Łomży brak łóżek covidowych.
To okropna męka. Nie mogłam oddychać, pić, jeść, spać…  Pani Janina, ku przestrodze, opowiada jak przeszła zakażenie koronawirusem

Przełom następuje po tygodniu trudnej i wyczerpującej walki. 

- Czułam się na tyle lepiej, że zjadłam trzy posiłki. Mogłam też samodzielnie usiąść na łóżku – oddycha z ulgą Pani Janina. 

Po dwóch tygodniach ma ponownie pobrany wymaz z nosogardzieli, a po drugim dniu zapada decyzja lekarza.. 

- Wirusa nie ma. 25 marca karetka zawiezie panią do domu – słyszy pacjentka.

Jest tak bardzo słaba i zmęczona ubieraniem się, że pielęgniarka wiezie ją do karetki na wózku. Sanitariusze pogotowia wnoszą ją do domu. 

- Sama nie byłam w stanie jeszcze iść – wspomina pani Janina. 

Obecnie do pani Janiny przychodzi kobieta, która pomaga jej ,,jakoś’’ żyć i częściowo poruszać się.

- Mimo to zmuszona byłam kupić chodzik na kółkach do poruszania się po mieszkaniu. W domu staram się różnymi sposobami ćwiczyć by płuca szybciej się oczyściły. Z każdym dniem jest troszkę lepiej. Wciąż jestem słaba, zmęczona, a oddech mam płytki i ciężki. Nie rozmawiam z nikim by się nie męczyć – przyznaje pani Janina Górska.

Dlaczego opowiada swoją historię walki z Covid-19? Po to, by przestrzec innych, by nie musieli znaleźć się w tak trudnej sytuacji jak Ona.  

- Koronawirus to okropna choroba, która może zagrażać zdrowiu i życiu. Dlatego dbajmy o siebie i innych – apeluje Janina Górska.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama