Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 14:27
Reklama

Wilk morduje w dolinie Narwi [FOTO]

Pierwsze grudniowe noce wzbudziły grozę w miejscowościach nad Narwią. W Krzewie wilk zbliżył się do zamieszkanych zabudowań i zagryzł pięć psów. Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi mówi, że wilki są stałym elementem nadrzecznego środowiska, ale od ponad pół wieku nie zdarzyło się, by atakowały psy na uwięzi, w budach tuż obok domów.

Autor: Łomżyński Park Krajobrazowy Doliny Narwi

Jak informuje Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego Marek Olbryś, wicemarszałek województwa podlaskiego, w którego pieczy znajdują się m. in. parki krajobrazowe w województwie, zalecił dyrektorowi ŁPKDN zintensyfikowanie patroli dziennych i nocnych. Ważne jest bowiem bliższe poznanie osobnika, który stał się zagrożeniem.

- Poprosiłem też o prowadzenie działań informacyjnych i ostrzegawczych wśród mieszkańców tych terenów – chodzi np. o baczniejszą opiekę nad domowymi czworonogami oraz zgodnych z prawem czynności odstraszających wobec wilka – dodaje wicemarszałek Marek Olbryś.       

Nocny horror   

Kobieta z miską w dłoniach zamiera. Ze szczeliny między deskami stodoły a gruntem zamiast ulubionej suczki, której niesie jedzenie, wysuwa się wielki łeb z niewielkimi uszami, a potem cała sylwetka zwierzęcia o rudawej sierści, znacznie większego od psa . Człowiek i wilk patrzą na siebie. Zwierzę odwraca się i spokojnym truchtem oddala w stronę lasu. Kilka chwil później zszokowana mieszkanka Krzewa i jej mąż odkrywają zmasakrowane szczątki swoich trzech psów.

- To spostrzeżenie o rudawej sierści wskazuje, że to był wilk stąd. Nasze są właśnie bardziej płowe, te z Puszczy Augustowskiej ciemniejsze, a z południa szare - mówi Mariusz Sachmaciński.

To jego mieszkańcy nadrzecznych wsi znają jako fachowca i wzywają na pomoc w trudnych często problemach relacji ludzi i ich "dzikich" sąsiadów. Tym razem pierwszy sygnał pochodził z Krzewa. 

- Jednej z nocy wilk wyrwał z uwięzi przy budzie trzymiesięcznego owczarka niemieckiego długowłosego i zagryzł. To gospodarstwo nieogrodzone, przylegające do lasu i w pobliżu szlaku migracji dzikich zwierząt: jeleni, łosi, dzików, których wiele żyje w Olszynie Krzewskiej. Wszystkie okoliczne psy ujadają, gdy wyczują "obcych". Może to sprowokowało wilka? - zastanawia się dyrektor.

Następnej nocy, 500 metrów dalej, wilczy atak powtarza się w kolejnym gospodarstwie. To tam gospodyni niosąca rano jedzenie dla psiaków pilnujących obejścia dziwi się, że nie reagują jak zwykle na wołanie i gwizdanie. Po chwili widzi wychodzącego ze stodoły wilka. Zszokowani domownicy odkrywają w pobliżu zmasakrowane szczątki wszystkich swoich  psów. Jeden z wygryzionym karkiem, częściowo zjedzony. Kilka dni później kolejny sygnał o krwawym ataku w Krzewie.

Skąd wiadomo, że sprawcą "zbrodni" był wilk?

- Wraz z panią, która go widziała i jej mężem, oglądaliśmy zdjęcia i filmiki. Była przekonana, że to właśnie takie zwierzę. Zawiadomiłem też ,oczywiście, terenową łomżyńską placówkę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku oraz weterynarza. Fachowcy, którzy zadziałali błyskawicznie uznali, że ślady jednoznacznie wskazują na wilka. Sposób działania, czyli złamanie karku ofiary i wyjedzenie określonych części, pozostawione tropy... - wyjaśnia  Mariusz Sachmaciński.




Podziel się
Oceń

Komentarze

Hohoho 08.12.2020 19:34
Co za patologia trxyma 3 miesięcznego szczeniaka na łańcuchu ??? Masakra . 21 wiek a wiesniaki nie myślą
Manul 08.12.2020 12:07
Kto trzyma szczenięta na łańcuchach i to zimą? Kto tu jest większą bestią? Wilk czy człowiek?
Reklama