Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:17
Reklama

Zespół Kołakowskiego walczy o kolej

Z mocnym parlamentarnym głosem włącza się w konsultacje dotyczące budowy kolejowej sieci powiązanej z Centralnym Portem Komunikacyjnym łomżyński poseł Lech Antoni Kołakowski. Nie tylko zresztą z własnym głosem, ale z całym Parlamentarnym Zespołem ds. Budowy Kolei w ramach Siatki Połączeń z Centralnym Portem Komunikacyjnym Warszawa - Ostrołęka - Łomża - Kolno - Pisz - Orzysz - Giżycko - tzw. Kolei Warszawsko - Mazurskiej przez Łomżę.

Mocna grupa

Długa nazwa, skracana zwykle jest do określenia "Zespół Kołakowskiego", jest  powtórzeniem tej, którą nosił podobny zespół utworzony w poprzedniej kadencji parlamentu. Lech Antoni Kołakowski, który był inicjatorem powołania i stoi na czele tej grupy, zaprosił do niej przede wszystkim parlamentarzystów z okręgów najbardziej zainteresowanych realizacją inwestycji. Stąd zastępcami posła Ziemi Łomżyńskiej zostali: poseł Arkadiusz Czartoryski z Ostrołęki, senator Małgorzata Kopiczko z Ełku  i poseł Jerzy Małecki z Pisza (wiceprzewodniczący). Skład uzupełnia poseł Kazimierz Gwiazdowski z gminy Radziłów. Wszyscy należą do parlamentarnego klubu Prawa i Sprawiedliwości. 

Parlamentarzyści chcą jak najbardziej wnikliwie włączać się i wpływać na działania związane z trzecią "szprychą" kolejową do CPK, która zapewni sprawny i szybki kontakt ze stolicą kraju mieszkańcom regionu przez dziesięciolecia wykluczonym z możliwości korzystania z tego rodzaju transportu. Poseł Lech Antoni Kołakowski zamierza wraz z zespołem  odbywać także wyjazdowe posiedzenia w miarę precyzowania planów inwestycji, która powinna być niezwykle silnym impulsem rozwojowym dla Polski, a także poszczególnych regionów. Podobnie jak w poprzedniej kadencji, posłowie i jedna (jak dotąd) reprezentantka Senatu - zespół ma formułę otwartą i może zostać powiększony - planują  zapraszanie na posiedzenia przedstawicieli spółki CPK i rządu.

Czas konsultacji

Najgorętszym tematem w pierwszej fazie istnienia reaktywowanego "Zespołu Kołakowskiego" są ogłoszone przez CPK w Strategicznym Studium Lokalizacyjnym warianty przebiegu poszczególnych linii. W przypadku Łomży planiści wskazali do społecznych konsultacji trasę przez centrum miasta z wykorzystaniem terenów zarezerwowanych pod budowę kolei dziesiątki lat temu. Tyle, że od tego czasu miasto zmieniło się ogromnie i puszczenia szlaku szybkiej kolei przez miejską zabudowę przyjmowane jest raczej z niedowierzaniem niż entuzjazmem. Także poseł Lech Antoni Kołakowski nie kryje wątpliwości.

- 20 szybkich pociągów na dobę w jedną stronę i 20 w drugą. Trudno sobie wyobrazić blokowanie tak często ruchu samochodowego na co najmniej pięciu kluczowych ulicach miasta rozchodzących się promieniście od placu Kościuszki - mówi parlamentarzysta. - Można sobie oczywiście myśleć o poprowadzeniu torów w tunelu lub na wiadukcie ponad miastem, ale to także oznaczałoby duże uciążliwości i ogromne koszty - dodaje.

Dlatego Lech Antoni Kołakowski przypomina swoją propozycję z ubiegłego roku. W dużym skrócie: polegała ona na przybliżeniu przebiegu linii Kolei Warszawsko - Mazurskiej przez Łomżę, która będzie nosić numer 29,  do powstającego już szlaku drogowego Via Baltica. Ominie on w niewielkiej odległości Łomżę pod strony Kupisk. Umożliwiłoby to stworzenie istotnego węzła przesiadkowego autobusowo - kolejowego, otworzyłoby atrakcyjne np. dla firm logistycznych tereny inwestycyjne. A Stacja Łomża w rejonie Kupisk czy Sierzput (około 3 kilometrów od centrum Łomży) z dobrze zorganizowanym dojazdem  z pewnością nie stanowiłaby problemu dla pasażerów. Jak zaznacza poseł, praktyką od XIX wieku było lokowanie stacji poza miastami. Dopiero z czasem rozrastające się ośrodki okalały dworce.

- Biorę jednak pod uwagę inną jeszcze możliwość i zgłaszam podczas konsultacji kolejny wariant, można powiedzieć, pośredni między tymi dwoma: kolej przecinająca trasę Via Baltica koło Konarzyc, prowadząca po obrzeżach miasta ze Stacją Łomża gdzieś koło dawnego Fadomu - ujawnia swoją nową koncepcję poseł Lech Antoni Kołakowski.        

Jego zdaniem, teraz, w związku z budową  Centralnego Portu Komunikacyjnego i prowadzących do niego szlaków kolejowych i drogowych, jest to czas planistów: przyrodników, geodetów, urbanistów, ekonomistów.

- Jak najwięcej dyskusji, propozycji doprowadzi do wyboru optymalnego wariantu. Nie mam co do tego wątpliwości. Będziemy chcieli jako parlamentarny zespół, mieć w tej sprawie słyszalny głos - zapowiada łomżyński poseł Lech Antoni Kołakowski.

Przypomina też nadzieje, jakie towarzyszą planom powrotu Łomży na kolejową mapę Polski. Przede wszystkim będzie to szybka (w godzinę) możliwość dotarcia do Warszawy i włączenie się w ogólnopolski i europejski system komunikacji kolejowej. To także znaczące poprawienie atrakcyjności inwestycyjnej całej Ziemi Łomżyńskiej. To wreszcie promocja regionu, stworzenie nowej oferty turystycznej i rekreacyjnej.          


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama