Okazją do spotkania były obchody Światowego Dnia Pracownika Naukowego w kościele katolickim, które przypadają w święto Katedry św. Piotra Apostoła. Ks. dr Jarosław Kotowski, Rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży powitał m.in. pracowników naukowych, studentów, księży, nauczycieli czy katechetów. Jak zaznaczył, uniwersytety, które powstawały w średniowieczu dążyły, z ufnością do ideałów, do syntezy wiedzy w ramach dobrze ukierunkowanego społeczeństwa. Nie tylko otwierały nowe, ale także poszerzały już znane horyzonty. Były to pewnego rodzaju specyficzne skarbnice wiedzy.
Biskup Łomżyński Janusz Stepnowski zwrócił uwagę na fakt, że nawet jeśli Łomża nie jest ośrodkiem uniwersyteckim takimi jak Kraków czy Warszawa, to przede wszystkim są tu ludzie, którzy chcą się uczyć, kształcić, poznawać świat i jego wszelakie punkty widzenia. Same uniwersytety w pierwszych wiekach charakteryzowały się określoną doktryną, filozofią czy postawą, co poniekąd było równoznaczne z tym, iż kościół był ich fundatorem. Ordynariusz diecezji łomżyńskiej zaznaczył także, że w głównej mierze uczelnie techniczne, nasączone są pewnym ładunkiem ideologicznym, co nie zawsze idzie ku dobremu.
Diecezjalny Duszpasterz Akademicki, ks. dr Jacek Czaplicki, zastanawiał się czy to kościół traci młodzież czy może wręcz odwrotnie. Z własnego doświadczenia, wielu rozmów ze studentami, ma dosyć pesymistyczne przesłanie. Mianowicie młodzi ludzie niewiele oczekują od życia, świata.
- Zdobycie dyplomu, jakiejś specjalizacji to niestety tylko papierek, dokument. Zamknięcie pewnego etapu pt. "nauka". Młodzież jest dzisiaj bardzo liberalnie nastawiona do rzeczywistości. Brak zaangażowania prowadzi do m.in. zmniejszenia zainteresowania życiem kościelnym – mówi ks. dr Jacek Czaplicki.
Komentarze