- Terapia na której mi zależy jest terapią dla kobiet w zaawansowanym raku, które przeszły już inne leczenie. Jest to bardzo zaawansowane leczenie raka piersi hormonozależnego. To dla mnie ogromna szansa. Jest częściowo refundowana, jednak nie w całości. Nie stać mnie na sfinansowanie sobie tego leczenia – mówi Monika.
Terapia, na której zależy Monice, to dla niej jedyna szansa. Po 5 latach walki, 12 cyklach agresywnej chemioterapii i radioterapii płuca są prawie czyste, opłucna bez płynu, wątroba prawie bez zmian, węzły chłonne czyste. Jedyny kłopot sprawiają kości. W mostku proces chorobowy zatrzymał się, odcinek lędźwiowy i krzyżowy kręgosłupa też zatrzymany, ale miednica, kość biodrowa i żebra jeszcze się buntują. Nie można tam naświetlać już więcej ponieważ zarówno szpik kostny będzie zagrożony jak i blisko umiejscowiony rdzeń kręgowy. Ryzyko jest duże.
- Dlatego uprzejmie proszę ludzi o otwarcie serc i pomoc w uzbieraniu potrzebnej dla mnie kwoty abym dalej mogła cieszyć się życiem, pomóc córce wejść w dorosłość, mimo leczenia zakwalifikowanego jako paliatywne – dodaje.
A pomóc można poprzez stronę internetową https://zrzutka.pl/ydh2np wpłacając na zbiórkę na leczenie Moniki dowolną sumę. 80 % zakładanej kwoty (10 tysięcy złotych) udało się już zebrać. Teraz wszystko w naszych rękach!
Komentarze