Jak objaśniał Gniewomir Rokosz-Kuczyński, najważniejsza osoba łomżyńskiego Bractwa, tradycje kurkowe wywodzą się od mieszkańców miast, którzy pełnili obywatelskie straże na murach, aby bronić je od niebezpieczeństw. W odnowionej tradycji kurkowej w Łomży i innych ośrodkach dominują kontusze szlachty i ziemiaństwa. Wspólne jest jednak umiłowanie tradycji, ojczystych obyczajów, wiary. Dlatego na swoje doniosłej uroczystości łomżyńscy Bracia Kurkowi i ich goście z Polski spotkali się w łomżyńskiej Katedrze. Był wśród nich m. in. książę Krzysztof Konstanty Radziwiłł.
Przywiodła mnie przyjaźń z nowym królem i wewnętrzny obowiązek wspierania tradycji. Chwała Bogu, że coraz szerzej to doceniamy. W tej formie kryje się treść: patriotyzm, przywiązanie do wartości, miłość ojczyzny - podkreśla.
Mszę w dniu poświęconym Matce Bożej Ostrobramskiej z Wilna celebrował ordynariusz łomżyński, biskup Janusz Stepnowski.
- Matka Boża Ostrobramska wpisana jest w jedną z bram Wilna, w mur miejski. Wy, Bracia Kurkowi jesteście związani z miastem Łomża. Ponosimy odpowiedzialność za miasto. Waszą rolą i celem w dzisiejszym świecie jest obrona, może nie tak konkretna jak przed wiekami, ale obrona wartości, podkreślanie wartości, którymi żyje rodzina i miasto. To nie jest tylko paradowanie w ozdobnych szatach ale świadomość, że żyję pewnymi wartościami. Ten dzień Matki Bożej Ostrobramskiej jeszcze wyraźniej podkreśla obowiązek waszego bycia na tym murze - w cudzysłowie - obowiązek obrony wartości chrześcijańskich Jestem pewien, że to czynicie drodzy bracia i drogie białogłowy na co dzień. Wy, Bracia Kurkowi, macie swoją konkretną misję do spełnienia na tej ziemi aby świadczyć o Chrystusie i być uczniami Maryi - mówił biskup Janusz Stepnowski.
Głównym wydarzeniem tego dnia była inwestytura orderu św. Kazimierza, ale przede wszystkim intronizacja czwartego króla w historii odnowionego Bractwa Kurkowego w Łomży. Pierwszym był Andrzej Kosiński "Pierwszy", drugim nieżyjący już pułkownik i były komendant łomżyńskiej policji Andrzej Zaręba o przydomku "Niezłomny". Po jego śmierci królem został Marek Zaczek - Odnowiciel.
Komentarze