Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 05:51
Reklama

Opłatek, zima, światło na Starym Rynku

Aby nie zabrakło nam wiary, która może góry przenosić, nadziei, która nigdy nie gaśnie i miłości, która pochodzi od Chrystusa. Życzę Wam też, drodzy mieszkańcy Łomży i drogie władze grodu nad Narwią, aby ten czas był bogaty w rodzinne spotkania - powiedział biskup Janusz Stepnowski do łomżyniaków i gości miasta, którzy zgromadzili się na Starym Rynku, aby wziąć udział w Łomżyńskiej Wieczerzy Wigilijnej, która jest już od dawna jednym z ważniejszych wydarzeń dla lokalnej wspólnoty.

Do potrzeby bycia razem i przełamania sporów i różnic  nawoływał w swoich życzeniach drugi ze współgospodarzy tradycyjnego, ale za każdym razem niezwykłego spotkania, prezydent Mariusz Chrzanowski.  

 - Dziękuję za Waszą obecność  To szczególny rok dla mieszkańców Łomży. Świętowaliśmy 100-lecie niepodległości naszego kraju, a także 600-lecie nadania praw miejskich naszemu miastu . Ten Wielki Jubileusz pokazał, że jako mieszkańcy Łomży, mimo czasami dzielących nas sporów i poglądów, jesteśmy w stanie razem w jednym celu działać. Niedługo usiądziemy wspólnie do wigilijnego stołu, spotkamy się z naszymi najbliższymi. Niech to także będzie dobry czas do tego aby się jednoczyć, mimo sporów. Proszę też przyjąć najserdeczniejsze życzenia na nowy 2019 rok. Niech przyniesie wiele wszystkim wiele sukcesów rodzinnych i zawodowych, niech przyczyni się do budowania naszej łomżyńskiej rodziny - mówił prezydent.

Ciepłe słowa życzeń przekazali także zgromadzonym posłowie Bernadeta Krynicka i Lech Antoni Kołakowski, wicemarszałek województwa Marek Olbryś (zapewnił, że będzie dbał o interesy Łomży i Ziemi Łomżyńskiej), starosta Lech Marek Szabłowski, proboszcz parafii katedralnej ksiądz Marian Mieczkowski (życzył Błogosławionych Świąt i wykorzystania czasu spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem), przewodniczący Rady Miejskiej Jan Olszewski.     

Ordynariusz łomżyński pobłogosławił opłatki i ów chleb pokoju przełamali ze sobą wszyscy.

Zanim jednak łomżyńska Wigilia osiągnęła swój kulminacyjny punkt, na Starym Rynku pojawiło się Betlejemskie Światło Pokoju wniesione przez harcerzy pod wodzą Krzysztofa Jakubowskiego, Doroty Domańskiej i ojca Jana Bońkowskiego ze zgromadzenia Kapucynów. Jak objaśniła druhna Agnieszka Prusaczyk, tradycja przekazywania sobie przez skautów lampionu z płomieniem zapalonym od wiecznego ognia w Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem, pojawiła się w 1991 roku. Polscy harcerze otrzymują światło od słowackich i przekazują je dalej na Wschód i Północ.

- Tegoroczna akcja ma hasło: "Światło, które łączy" i jest dla nas szczególnie  ważna ze względu na 100-lecie niepodległej Polski i 100-lecie ZHP- powiedziała. A łomżyńscy harcerze dołożyli do uroczystości jeszcze jedną ważną intencję: apel o wsparcie duchowe komendanta łomżyńskiego hufca ZHP Wiesława Domańskiego, który dochodzi do siebie po wypadku samochodowym (odczytali jego list z życzeniami).

- Niech ideą Betlejemskiego Światła Pokoju łączy nas w roku 2019 w pokoju i szczęśliwości - przekazali harcerze, a potem w towarzystwie najważniejszych oficjeli rozpalili wielkie ognisko.




Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama