Spór o to, kiedy budowa tej tak wyczekiwanej w mieście i regionie trasy, stała się pewnikiem, pewnie będzie się jeszcze toczył. Są zwolennicy tezy, że w chwili, gdy zapadła decyzja o budowie Via Baltica przez Łomżę. Inni mówią o oficjalnym stanowisku premier Beaty Szydło podczas jej wizyty w Łomży, a najbardziej pragmatyczni wskazują na moment ogłoszenia przetargu przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Podpisy na umowie z wykonawcą, które złożyli dyrektor GDDKiA w Białymstoku Wojciech Borzuchowski i jego zastępca Maciej Gorysz oraz przedstawiciele wywodzącej się z Portugalii firmy Mota Engil Andrzej Szkuat i Piotr Roszak, ten pewnik jeszcze wzmocnili.
Zaczął się tym samym "czas inżynierów", czyli faza bezpośrednich przygotowań do budowy fragmentu o długości ponad 7 kilometrów od węzła "Łomża Południe" w kierunku Śniadowa i jaszcze ponad 9 kilometrów "łącznika" S61 z drogą krajową Łomża - Zambrów. Mota Engil otrzyma za to nieco ponad 218 milionów złotych, a na wykonanie inwestycji ma 31 miesięcy.
Minister Andrzej Adamczyk, który w sali Starostwa Powiatowego w Łomży, brał udział w tym ważnym wydarzeniu, zaczął od długiej listy osób i instytucji, które o budowę Via Baltica, czyli "drogi życia" dla województwa podlaskiego oraz części mazowieckiego i warmińsko- mazurskiego, walczyły.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymuje słowa - podkreślił szef resortu infrastruktury wskazując także, że to w okresie rządu PiS sprawy wokół Via Baltica nabrały znacznego przyspieszenia. Zostały znalezione fundusze, ruszyły procedury przetargowe.
Andrzej Adamczyk wymienił długą listę nazwisk osób, które zasłużyły na podziękowania. Znaleźli się na niej m. in. przedstawiciele rządu z prezmierami Beatą Szydło i Mateuszem Morawieckim na czele, parlamentarzyści z województwa podlaskiego Krzysztof Jurgiel (minister rolnictwa), Jarosław Zieliński, senator Anna Maria Anders, obecna na spotkaniu poseł Bernadeta Krynicka i nieobecny z powodów zdrowotnych Lech "Via" Kołakowski, samorządowcy, w tym uczestniczący w spotkaniu prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski i gospodarze miejsca - starosta Elżbieta Parzych i jej zastępca Lech Szabłowski, szefowie i pracownicy GDDKiA .
- Za kilka miesięcy wszystkie odcinki Via Baltica znajdą się w fazie realizacji, czyli ziści się marzenie mieszkańców regionu - mówił minister.
Kiedy starosta Elżbieta Parzych zestawiła Andrzeja Adamczyka ze świętym Mikołajem, który dostarczył do Łomży ogromny i wyczekiwany prezent, minister z uśmiechem, ale stanowczo sprostował: nie święty Mikołaj, ale rząd Prawa i Sprawiedliwości.
- Mieliśmy wiele cierpliwości oczekując tak wiele lat na decyzje w sprawie Via Baltica. Teraz wszystko nabiera przyspieszenia - powiedziała poseł Bernadeta Krynicka.
Wojewoda Bohdan Paszkowski podkreślił, że budowa Via Baltica i przyszłej Via Carpatia oznaczają realizację idei zrównoważonego rozwoju kraju, czego infrastruktura drogowa będzie podstawą.
- Choć to oznacza dla nasz więcej pracy - uśmiechał się szef administracji rządowej w województwie. - A będzie jeszcze więcej - zapowiedzieli zgodnie minister Andrzej Adamczyk i dyrektor GDDKiA w Białymstoku Wojciech Borzuchowski. Jako poinformował, obecnie realizowanych jest przez białostocki oddział (choć nie tylko w województwie podlaskim) 15 kontraktów na dogach ekspresowych, a wraz z przyspieszeniem a Via Carpatia, będzie ich 25.
Na samej ekspresowej S61 w różnych fazach zaawansowania są prace nad odcinkiem od obwodnicy Suwałk do granicy kraju, obwodnicą Suwałk, drugą jezdnią obwodnicy Szczuczyna, sześcioma odcinkami trasy między Szczuczynem a Ostrowią Mazowiecką. Fragment łomżyńskiej obwodnicy dołączył do tych, które są już w fazie projektowania po podpisaniu umów z wykonawcami (Szczuczyn - Stawiski, Stawiski - Kisielnica). Olsztyński oddział GDDKiA przygotowuje z kolei budowę trasy między Szczuczynem a Raczkami na obwodnicy Augustowa.
Jak zapowiedział Wojciech Borzuchowski, w ciągu miesiąca powinno dojść do podpisania umów na jeden z dwóch odcinków między Łomżą a Ostrowią Mazowiecką. W przypadku drugiego, doszło do odwołania jednego z wykonawców i najpierw musi zostać rozpatrzone.
Ten harmonogram oznacza, że - w ocenie ministra Andrzeja Adamczyka - całą Via Baltica będzie można przejechać w 2021 roku, choć bardziej "bezpieczny" termin to 2022.
Komentarze