Decyzja władz miasta to szybki efekt przyjęcia przez Radę Miejską nowych stawek tzw. podatku śmieciowego, które zaczną obowiązywać właśnie od kwietnia. W ten sposób wystarczy pieniędzy na kontrakt, który w powtarzanych trzykrotnie na przełomie ubiegłego i tego roku procedurach przetargowych, wykraczał poza finansowe przewiadywania miasta.
Kontrakt składa się z dwóch części. Firma „Błysk” za dwa lata usuwania śmieci z nieruchomości „jednorodzinnych” (miała w tej dziedzinie przetargowego konkurenta z Ostrołęki, ale droższego) otrzyma niespełna 1 milion 630 tysięcy złotych. Za to samo z „wielorodzinnych” - nieco mniej niż 2 miliony 200 tysięcy. Zsumowanie daje miesięcznie około 160 tysięcy. Wykonujące te usługi w trybie awaryjnym przez pierwsze trzy miesiące 2017 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej swoje koszty w styczniu oszacowało na około 190 tys. Chociaż – trzeba przyznać – może być to kwota odbiegająca od średniej - firma musiała np. „rozkręcić” obsługę miasta, nadrobić zaległości z pierwszych dni stycznia (co m. in. wymagało pracy w nadgodzinach), zużywać więcej paliwa w okresie mrozów.
W dokumentacji przetargowej miasto oszacowało, że do zebrania i wywiezienia będzie w okresie kontraktu 11,6 Mg (megagramów, czyli ton) odpadów „jednorodzinnych” i prawie 22,4 Mg „wielorodzinnych”.
Komentarze