List PIR z prośbą o "wnikliwą analiza sytuacji związanej z depopulacją dzików na obszarach dotkniętych wirusem ASF", trafił do ministra środowiska Jana Szyszki. Autorzy zwracają w nim uwagę, że powstają właśnie Wieloletnie Plany Hodowlane. W nowej wersji - ich zdaniem - nie powinny się w nich znaleźć hodowle dzików w pasie 50 kilometrów wzdłuż wschodniej granicy Polski, a ponadto jeszcze 50 km od granic stref objętych ograniczeniami związanym z ogniskami pomoru świń w województwie podlaskim.
Kolejny bardzo ważny postulat to zmiana sposobu wyliczania dopuszczalnej liczebności dzików. Obecnie prowadzone odstrzały przewidują uzyskanie wskaźnika 0,5 osobnika na kilometr kwadratowy. Izba chciałaby, aby było to 0,5 sztuki, ale tylko w odniesieniu do obszarów leśnych (łącznie np. w parkami narodowymi), czyli praktycznie znacznie mniej. Tak wygląda np. praktyka Europejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Żywności
"Pomimo odstrzałów realizowanych w ramach planów łowieckich oraz odstrzału sanitarnego do podlaskiego samorządu rolniczego docierają sygnały o watahach dzików buchtujących pola" - piszą rolnicy .
Przypominają też jak poważne konsekwencje, także ekonomiczne. ma każdy przypadek ASF. Dla rolnictwa, całej gospodarki, eksportu polskich artykułów spożywczych może to oznaczać straty liczone w miliardach złotych. Dlatego, w ocenie PIR, pilnym problemem jest odpowiednie sformułowanie planów hodowlanych.
"Nie jest bowiem naszym celem zniszczenie gatunku, a jedynie przeciwdziałanie sytuacji epizootycznej, która ma miejsce na terenie naszego województwa" - głosi komunikat Izby.
Nowe przypadki
Główny Lekarz Weterynarii poinformował w tych dniach o kolejnych przypadkach ASF u dzików w granicach kraju. Dotyczy to łącznie 15 sztuk padłych zwierząt, która zostały znalezione w gminie Janów Podlaski w województwie lubelskim (5 - 11 kilometrów od granicy z Białorusią" oraz w gminie Sarnaki w województwie mazowieckim (11 - 15 km od granicy).
Komentarze