Płatne parkingi w centrum miasta chcą przywrócić władze Łomży od nowego roku. Ma to być sposób na "zwiększenie rotacji parkujących pojazdów samochodowych w obszarach charakteryzujących się znacznym deficytem miejsc postojowych". Samorządowcy z Ełku także od czasu do czasu rozważają co zrobić, aby łatwiej dało się znaleźć miejsce do zatrzymania auta np. przy aptece. Ale opłat parkingowych nie wprowadzają. Mają inny pomysł: - Inwestujemy w nowe parkingi w centrum miasta - mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
Koniec eksperymentu?
Przypomnijmy, że na wniosek prezydenta Mariusza Chrzanowskiego Rada Miejska przyjęła wiosną tego roku uchwałę, że od maja do końca grudnia nie będą w mieście pobierane opłaty Strefie Ograniczonego Postoju. To oznacza, że z ponad 200 miejsc parkingowych w historycznym centrum miasta, czyli na Starym Rynku, ulicach (lub ich fragmentach) Długiej, Krótkiej, Sadowej, Dwornej, Sienkiewicza, kierowcy mogą (jeszcze kilka tygodni) korzystać bez ograniczeń. Uchwała wygasa z końcem roku.
- Mamy wiele szacunku dla prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, że podjął tak odważne inicjatywy jak okresowe znoszenie opłat parkingowych w centrum w 2015 i 2016 roku. Naszym jednak zdaniem, nie stało się w ostatnim okresie nic takiego. co zmuszałoby władze miasta do ich przywracania – mówi Artur Filipkowski, szef Grupy Medialnej Narew. - Wręcz przeciwnie, przedsiębiorcy, z którymi rozmawiam, potwierdzają: ruch w sklepach i lokalach jest większy.
Mimo to władze miasta forsują powrót do płatnej SOP. W dokumencie podpisanym przez zastępcę prezydenta Andrzeja Garlickiego proponowane są Radzie Miejskiej pewne nowe rozwiązania, m. in.: bezpłatne parkowanie na Starym Rynku i fragmencie ulicy Dwornej (od Giełczyńskiej do Sadowej, około 70 miejsc parkingowych), wydłużenie o godzinę czasu "płatnego" (jest 10 - 17, ma być 9 - 17), podwyżka miesięcznego abonamentu z 30 do 60 złotych.
Komentarze