Jak informuje Komenda Miejska Policji w Łomży, zaczęło się od telefonu do 58-letniej łomżanki. Kobieta podająca się za córkę jej krewnej poprosiła o pożyczenie 80 tysięcy złotych, po czym się rozłączyła."Następnie zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji, podał numer legitymacji służbowej i przekonywał rozmówczynię o tym, że przed chwilą rozmawiała z oszustką chcącą wyłudzić od niej pieniądze. Poprosił o pomoc w jej ujęciu. W dalszej części rozmowy starał się uwiarygodnić swoją osobę prosząc mieszkankę Łomży o wykonanie telefonu pod numer 997. Oszukiwana kobieta nie rozłączając się wybrała z klawiatury telefonu wskazany numer, a od kobiety w słuchawce uzyskała „potwierdzenie” tożsamości dzwoniącego policjanta. Zgodziła się także na „współpracę” i nieświadomie wykonywała polecenia oszustów. Według przekazywanych jej wskazówek, udała się do banku i wypłaciła pieniądze, które rzekomo miały być przesłane na jej konto przez funkcjonariuszy CBŚP w celu złapania dzwoniącej początkowo oszustki. Pieniądze miała potem zostawić w koszu na śmieci i pójść do domu, oczekując na dalsze wskazówki" - łomżyńska policja szczegółowo przedstawia przebieg wydarzeń w nadziei, że pomoże to uniknąć zagrożenia innym potencjalnym ofiarom oszustów.
Poszkodowana kobieta dopiero po kilku godzinach zorientowała się, że stała się ofiarą oszustów i powiadomiła o całym zdarzeniu policję. Straciła 38 tysięcy złotych.
Po raz kolejny policjanci apelują do mieszkańców o rozwagę i ostrożność! Przekazujmy informacje o sposobach działania oszustów podczas spotkań rodzinnych i ostrzegajmy swoich bliskich!
Policja przygotowała zestaw ważnych informacji na temat metod działania oszustów.
Komentarze