Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:45
Reklama dotacje rpo

Jedyna taka ulica...

Puls perkusji nie pozwala pozostać nieruchomo. Kołyszą się Anna i Waldemar Pędzińscy, kołysze Kasia Jankowska, która przed chwilą wpuściła na scenę kolejnego adepta "Korzennych Warsztatów" muzycznych. Za kilka chwil przy dyrygenckim wkładzie księdza prałata Jerzego Abramowicza rozkołysze widzów kurpiowska kapela "Łomżyniacy". Tego dnia i na tej ulicy każdy mógł znaleźć swoją muzykę i rytm.
Jedyna taka ulica...

Patron

Ksiądz prałat Jerzy Abramowicz, proboszcz i kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, Tadeusz Kowalewski ze Stowarzyszenia Civitas Christiana oraz Waldemar Pędziński z Łomżyńskiego Centrum Medycznego wsparci m. in. przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (przy ul. Wyszyńskiego prowadzi Park Wodny) oraz instytucje i firmy z sąsiedztwa, zaproponowali już po raz drugi przedsięwzięcie o wielu wymiarach.  

Na jego niezwykłość składa się kilka czynników. Przede wszystkim patron ulicy.  

- Mamy w pamięci tyle pięknych czynów i słów, tak pięknych jak Polska . I jego związki z Łomżą. Proces beatyfikacyjny dobiega końca i mamy nadzieję,  że jeszcze w tym roku doczekamy się dekretu o heroiczności cnót Prymasa Tysiąclecia - podkreślał ksiądz  prałat Jerzy Abramowicz podczas mszy w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego otwierającej "imieninowe" uroczystości.

Wśród intencji modlitewnych była także ta odczytana przez Tadeusza Kowalewskiego: za wszystkich , którzy mieszkają, pracują przechodzą ulicą Wyszyńskiego. Po zakończeniu mszy Iwona Czarcińska z Instytutu Prymasowskiego przedstawiła krótki wykład o "Aktualności myśli Prymasa Tysiąclecia". Podkreśliła w nim, że kluczowa była całkowita wierność Ewangelii w pełnym mocy nauczaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego. Poruszyła też słuchaczy opowieścią o jego wspaniałej relacji z młodszym kardynałem z Krakowa, Karolem Wojtyłą, który niezależnie od okoliczności zawsze starał się zdążyć z imieninowymi życzeniami dla przyjaciela i mentora. Pewnego razu przypłacił to poważnym skaleczeniem podczas przechodzenia górą przez zamkniętą bramę.

Postać patrona ulicy powracała jeszcze wielokrotnie podczas dalszych części imienin. Przede wszystkim na portrecie, który towarzyszył  wszystkim wydarzeniom. Także w dwóch inicjatywach, które zrodziła kreatywna wyobraźnia proboszcza Jerzego Abramowicza.

- Zazdroszczę, że sam na to nie wpadłem - stwierdził Waldemar Pędziński, kiedy usłyszał pomysł, aby przy tabliczkach z nazwą ulicy na budynkach  umieścić inne - z myślami Prymasa Tysiąclecia.

O drugiej idei poinformowała zastępca prezydenta Łomży Agnieszka Muzyk, której kustosz sanktuarium Miłosierdzia Bożego zaproponował stworzenie  w mieście oznakowanego szlaku wiążącego się z dziecięcym pobytem małego Stefana Wyszyńskiego w szkole oraz jego kapłańskimi i prymasowskimi wizytami nad Narwią.




Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama