Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 6 listopada 2024 00:21
Reklama

Triathlon łomżyński dla dzielnych i wytrwałych [VIDEO] i [FOTO]

Daniel Pupek najpierw się położył, potem usiadł. Znów chwilę poleżał na chodniku. Po kilku chwilach wstał i z uśmiechem i leciutką tylko zadyszką zaczął opowiadać ekipom medialnym jak wygrał trzecią edycję Triathlonu organizowanego przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łomży.
Triathlon łomżyński dla dzielnych i wytrwałych [VIDEO] i [FOTO]

W wodzie

Kilku z groźnych białostoczan nie przyjechało tym razem do Łomży, bo wybrali się do Gdyni na zawody Ironman, ale Danielowi Pupkowi wygrać tak łatwo nie było.

 Pierwszą konkurencją każdego triathlonu jest pływanie. W Łomży jest to około 1300 metrów w Narwi: z plaży miejskiej koło mostu Hubala w okolice dawnych magazynów WOPR, gdzie kończą się nadrzeczne bulwary. Większość zawodów w tej dyscyplinie rozgrywanych jest na stojącej wodzie (jeziorach, zalewach), czasami na morzu. Łomża jest jednym z nielicznych przykładów, gdzie zawodników wspomaga nurt rzeki. Ale coś za coś - rzeczna woda jest chłodniejsza.

Dlatego, zanim dyrektor MOSiR, Andrzej Modzelewski, dał  znak do startu, większość zawodników założyła kostiumy z ocieplającej pianki. Magdalena Kaczko, jedna z dwóch zaledwie uczestniczek, szczuplutka studentka z Białegostoku, była jedną z nielicznych w jednoczęściowym kostiumie kąpielowym.

- Może jakoś wytrzymam - powiedziała. - Ona nas wszystkich wyprzedzi - uśmiechnął się jeden z jej kolegów.

Pływanie od razu stworzyło różnice. Ale nie przesądzające. Daniel Pupek wcale nie wyszedł z wody pierwszy.




Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama