Sobota, 23 lipca, była zdecydowanie najbardziej wypełniona wydarzeniami i znaczeniami spośród kilku, w których Światowe Dni Młodzieży Gościły w Diecezji Łomżyńskiej. Kulminacją był Festiwal Narodów zorganizowany w pobliżu ołtarza polowego, przy którym w czerwcu 1991 roku z wiernymi spotkał się święty papież Jan Paweł II. W sanktuarium Miłosierdzia Bożego zgromadziło się około 2000 młodych i zupełnie już dojrzałych osób, wiernych z diecezji oraz pielgrzymów ze świata, którzy od środy i czwartku gościli w różnych ośrodkach diecezji.
Według danych organizatorów mieliśmy przyjemność podejmować: Rosjan z kilku parafii w obwodzie Kaliningradzkim, Litwinów, Łotyszy z Rygi, Białorusinów z Lidy i Mińska, Francuzów, Włochów z Florencji, Mediolanu i Udine. Przez Atlantyk dotarły do nas grupy z USA, Meksyku i Salwadoru.
Bardzo bogatą sobotę rozpoczęli rankiem w Katedrze łomżyńskiej uczestnicząc w artystycznej medytacji "Na piasku" poświęconej Miłosierdziu Bożemu oraz poznając historię "Matki Kościołów" Ziemi Łomżyńskiej. Tłum gości i gospodarzy uformował potem procesję Młodych Misjonarzy Miłosierdzia, która przeszła do sanktuarium na osiedlu Południe. W świątyni w kilku językach powitał zebranych ksiądz biskup łomżyński Janusz Stepnowski, który także wygłosił homilię po polsku, angielsku i włosku. Mówił m. in. o "dobrych owocach", których gwarancją jest łączność z Chrystusem. Mszę celebrował natomiast kardynał Gerhard L. Muller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie. Słowa powitania oraz informacje o tradycjach chrześcijaństwa na Ziemi Łomżyńskiej przekazała Agnieszka Muzyk, zastępca prezydenta miasta.
Kilkadziesiąt metrów od kościoła Miłosierdzia Bożego wyrosła scena, na której zaprezentowali się uczestnicy Światowych Dni Młodzieży.
- Tak zostało to zorganizowane, aby każda z diecezji mogła poczuć trochę klimat tej radości, entuzjazmu młodego kościoła, żeby doświadczyć takiej wielonarodowości w kościele, zobaczyć że jesteśmy jedną rodziną, że pomagamy sobie, że jest nam ze sobą dobrze – mówił ks. Dariusz Niewiński, duszpasterz młodzieży.
Festiwal Narodów miał piękny, robiący wrażenie improwizacji, scenariusz. Dzięki temu żadne trzymanie się planów nie przytłumiło radości, entuzjazmu, wdzięku młodości, która muzyką, śpiewem, tańcem, żartami, opowieściami różnych narodów i kultur, wypełniła Koncert Uwielbienia. Rozkręciła uczestników od razu siostra Nikodema z zespołem Światowych Dni Młodzieży. Potem zachwyciły "białe anioły" z Ruchu Lednickiego z Grajewa. A potem przez trzy godziny: Francuzi, Litwini (- Będzie poważnie, bo na Litwie nie mamy poczucia humoru. Oczywiście, żartujemy), Włosi, Łotysze (pochwalili się najszybszym na świecie internetem i miłością do sportów zimowych), Rosjanie i kolejne narody. Autorzy planu wiedzieli co robią bo na deser zostawili gości z Meksyku z opowieścią o Nuestra Senora de Guadelupe, czyli Matce Bożej z Guadelupe, która objawiła się w XVI wieku (to najdawniejsze uznane objawienie maryjne) i żywiołową piosenką "La Bamba". Zaraz potem wystąpiła kolejna ekipa z Ameryki Środkowej, czyli młodzież z parafii San Vincente w Salwadorze.
- Potrzebuję Waszych rąk - ogłosiła już na początku koncertu siostra Nikodema. Przydały się.
Była pewna prawidłowość: do Łomży przywieźli reprezentantów swoich krajów głównie pracujący tam kapłani wywodzący się z Diecezji Łomżyńskiej lub przyjaźniący się z księżmi stąd. Sobotę zakończył bal z tańcami narodowymi oraz dyskoteka.
Komentarze