Chiński strach
Łomżyńska apteka, kilka dni temu. Czy są maski? – pyta klientka. Tak, oczywiście. A w jakiej cenie? Po złotówce. Starsza pani sprawdza zawartość portfela. To poproszę 20 - mówi. Przy drugim okienku z kolei dziewczynka w wieku może 10 - 11 lat - Poproszę 10 maseczek. Podobne sytuacje rozgrywają się w aptekach Łomży, a prawdopodobnie i całego kraju. Wirus, który pojawił tysiące kilometrów od Polski, w Wuhan w Chinach, solidnie nas wszystkich przestraszył.
04.02.2020 09:57