Restauratorka z Sopotu podbiegła do prezesa NBP, który spędzał czas wolny nad morzem. Zadała mu pytanie. W rozmowę aktywnie włączyła się żona polityka.
Postępowanie wobec Logo-Sharing wykazało, że właściciele firmy stosowali sztuczki, które wprowadzały klientów w błąd. Poszkodowani nadal mogą się zgłaszać.