Dotarł do naszej redakcji list. Zaledwie kilka słów oraz skany dwóch zapisanych ręcznie kartek z pamiętnika oraz oficjalny życiorys wystukany na maszynie. To w wielkim skrócie życie porucznika Bronisława Grabowskiego. Ślad przeszłości przesłał nam jego syn, Ricardo Grabowski z Argentyny. Prezentujemy fragmenty dokumentów, które w całości można obejrzeć na załączonych skanach.