Spory wzrost opłat za śmieci zapowiada się w Łomży od początku przyszłego roku. Według zarządzenia podpisanego przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, stawki za przyjmowanie odpadów przez miejską spółkę Zakład Gospodarowania Odpadami wzrosną o 20 procent.
Nie wiadomo jeszcze jak nowy cennik wpłynie na comiesięczne opłaty wnoszone przez mieszkańców Łomży za te usługi.
Jeszcze kilka dni temu podwyżka zapowiadała się na znacznie większą. Stawki miały wzrosnąć o ponad 50 procent, a dla mieszkańców o ponad 40 proc. Zapowiedzi władz miasta wzbudziły jednak protesty i nieprzychylne komentarze. Specjalny list wystosował do prezydenta np. zarząd Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, czyli największego w mieście administratora budynków wielorodzinnych. Spółdzielcy wytykają m. in. brak konsultacji poprzedzających decyzję oraz oczekują rezygnacji z zamiarów rozszerzenia działalności ZGO o odbieranie odpadów, co mogłoby wyeliminować z rynku prywatne podmioty, odtworzyć „monopol” i w konsekwencji doprowadzić do wzrostu cen.
Sprzeciw ogłosiło także kilkanaście samorządów biorących finansowy udział w tworzeniu nowoczesnego składowiska odpadów w Czartorii, które uzyskało status Rejonowej Instalacji Przetwarzania Odpdów Komunalnych, i z niego korzystających. Zażądały m.in. przedstawienia dokładnej kalkulacji kosztów działalności nowej spółki ZGO, a także bliższych danych i rozmów.
Według wyjaśnień prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, o skali podwyżki decyduje jeden główny czynnik – przepisy, które wymuszają przekazywanie do spalarni odpadów niesegregowanych. A ponieważ spalarni w Łomży, ani w pobliżu nie ma, koszty miały wzrosnąć bardzo.
Propozycjami nowych rozwiązań i opłat zajmie się Rada Miejska Łomży.
Komentarze