Na 6 marca prezydent RP zarządził wybory uzupełniające do Senatu w okręgu wyborczym nr 59, który tworzą Łomża i Suwałki oraz powiaty: augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski i zambrowski.
Decyzja głowy państwa jest konsekwencją wygaśnięcia mandatu senatora Bohdana Paszkowskiego, który został wojewodą podlaskim. Zgodnie z prawem, nie można łączyć mandatu parlamentarnego z funkcją wojewody (także np. marszałka województwa).
Do postanowienia prezydenta dołączone jest kalendarium działań związanych z wyborami uzupełniającymi. Pierwsza data to 14 stycznia, czyli dzień, do którego powinny zostać opublikowane informacje dotyczace okręgu wyborczego. Inne ważniejsze terminy to:
16 stycznia – zawiadomienie Państwowej Komisji Wyborczej o utworzeniu komitetów wyborczych przez partie czy samych wyborców;
26 stycznia – ostatni dzień (do godz. 24) zgłaszania kandydatów w wyborach;
do 14 lutego – procedury tworzenia obwodowych komisji wyborczych oraz list uprawnionych do głosowania w miastach i gminach;
od 20 lutego do 4 marca (godz. 24) – kampania wyborcza z m.in. z bezpłatnymi audycjami wyborczymi w regionalnych mediach publicznych;
6 marca – głosowanie w godzinach 7.00 – 21.00.
Przedterminowe wybory kosztować mają około miliona złotych. Głównie na wynagrodzenie dla członków obwodowych komisji wyborczych.
Jak było, jak będzie
W wyborach, które odbyły się w październiku w okręgu nr 59, uprawnionych do głosowania było ponad 377,6 tysiąca mieszkańców (teraz będzie to zapewne zbliżona liczba). Frekwencja wyniosła 42,8 proc. Bezapelacyjnie wygrał reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość Bohdan Paszkowski. Poparło go ponad 76,5 tysiąca wyborców, czyli 49,65 procent. Drugi w tej rywalizacji był Mieczysław Bagiński z Polskiego Stronnictwa Ludowego – ponad 42,6 tys. (27,67 proc.).
Oficjalnych zgłoszeń kandydatów jeszcze nie ma. Ponieważ jednak uzupełniające wybory na Ziemi Łomżyńskiej i Suwalszczyźnie będą pierwszą po jesiennych wyborach okazją do sprawdzenia w praktyce jak Polakom podoba się rozwój wydarzeń politycznych w kraju, można się spodziewać ostrej rywalizacji. PiS zechce utrzymać mandat w Senacie w przyjaznym sobie okręgu i potwierdzić, że jest „na fali”. Opozycja powalczy o zepsucie dobrego samopoczucia rządzących. Dlatego pojawiają się nieoficjalne głosy, że pojawi się wspólny kandydat całej opozycji parlamentarnej, czyli PO, Nowoczesnej i PSL. W PiS ścierają się na razie dwie koncepcje: polityk lokalny albo znana postać z kraju. W tytm kontekście pojawiają się najczęściej nazwiska Dawida Jackiewicza, obecnego ministra skarbu oraz Anny Marii Anders. Córka generała Władysława Andersa w ubiegłym roku dwukrotnie gościła w Łomży i przyjmowana była z ogromną sympatią.
Komentarze