Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 6 listopada 2024 02:19
Reklama

Teatr – tak, ale jaki?

W Łomży od wielu lat działa Teatr Lalki i Aktora, szkoły podstawowe i przedszkola korzystają z jego oferty, ale równie chętnie goszczą we własnych murach teatry przyjezdne z Warszawy, Krakowa, Białegostoku. Bo te ostatnie są tańsze i mają zróżnicowany repertuar dostosowany do potrzeb najmłodszych – twierdzą niektórzy dyrektorzy szkół i przedszkoli. Zdaniem Jarosława Antoniuka, który zarządza TLiA w Łomży, nauczyciele i dyrekcja wpuszczają do szkół amatorskie trupy aktorów i edukują dzieci w kierunku kiczu oraz braku artystycznej wrażliwości.
Teatr – tak, ale jaki?

W Łomży od wielu lat działa Teatr Lalki i Aktora, szkoły podstawowe i  przedszkola korzystają z jego oferty, ale równie chętnie goszczą we własnych murach teatry przyjezdne z Warszawy, Krakowa, Białegostoku. Bo te ostatnie są tańsze  i mają zróżnicowany repertuar dostosowany do potrzeb najmłodszych – twierdzą niektórzy dyrektorzy szkół i przedszkoli. Zdaniem Jarosława Antoniuka, który zarządza TLiA w Łomży, nauczyciele i dyrekcja wpuszczają do szkół amatorskie trupy aktorów i edukują dzieci w kierunku kiczu oraz braku artystycznej wrażliwości.

Teatr Lalki i Aktora na mapie kulturalnej miasta i regionu pojawił się w roku 1987, a od roku  2002 mieści się w budynku po remizie strażackiej nieopodal placu Niepodległości.  Teatrem zarządzali Henryk Gała, Zbigniew Głowacki, a od 1994 roku jego dyrektorem jest Jarosław Antoniuk. Z oferty placówki korzystają szkoły z Łomży i regionu.  Rocznie teatr gra trzysta spektakli, które ogląda około trzydzieści tysięcy widzów.

- Z oferty łomżyńskiego Teatru Lalki i Aktora korzystamy dwa razy w roku, bilety dla grup zorganizowanych kosztują czternaście złotych od osoby – mówi Maria Mikołajewska dyrektor Publicznego Przedszkola nr 2 w Łomży. – Do szkoły przyjeżdżają także teatry z Krakowa, Warszawy i innych miast, wejściówki na ich spektakle kosztują pięć złotych. Ważną dla nas kwestią jest zróżnicowanie repertuaru. Teatry przyjezdne oferują nam przedstawienia z zakresu klasyki dziecięcej, a oferta placówki łomżyńskiej jest bardziej ambitna, skierowana do dzieci starszych.

Spektakle teatrów przyjezdnych odbywają się najczęściej w salach gimnastycznych szkół.

- Przyjezdne trupy aktorów nie mają nic wspólnego z teatrem zawodowym. Występy odbywają się w przestrzeni niedostosowanej do wymogów scenicznych – mówi Jarosław Antoniuk dyrektor TLiA w Łomży. – Wystawiany jest repertuar komercyjny, przedstawieniom brakuje odpowiedniej oprawy, a przecież teatr to także gra formą. Nauczyciele wpuszczają do szkół niewykwalifikowanych amatorów i otwierają drzwi taniej komercji, w ten sposób edukują dzieci w kierunku akceptacji kiczu i popkultury. Aż 90 proc.  przedstawień „przyjezdnych” rozmija się z ideą teatru jako miejsca o walorach artystycznych i edukacyjnych.

Dzieci z Szkoły Podstawowej nr 9 w Łomży chodzą do Teatru Lalki i Aktora nie tylko na spektakle, ale także na kosztującą trzy złote od osoby edukację teatralną.

– Udajemy się także na spektakle Narodowego Teatru Edukacyjnego im. Adama Mickiewicza z Wrocławia, które odbywają się w Łomży w Sali Widowiskowej na ulicy Sadowej. Wejściówka kosztuje 15 złotych od osoby, a przedstawienie trwa 70. minut -  mówi Maria Pokropowicz wicedyrektor szkoły.

Niepubliczne Przedszkole Katolickie przy ulicy Radzieckiej z oferty scenicznej TLiA korzysta raz w roku, łączy to z profesjonalną lekcją teatralną. Ale i tak finansowo bardziej opłaca się przyjąć teatr przyjezdny.

- Wtedy przedstawienie, z którego korzystają wszystkie dzieci z przedszkola, kosztuje około trzysta złotych i wychodzi o wiele taniej w przeliczeniu na jedno dziecko. Kosz przedstawienia pokrywamy ze środków własnych  – uzyskujemy informację w sekretariacie przedszkola.

Dyrektor Jarosław Antoniuk od lat śledzi jaki repertuar jest grany w szkołach i przedszkolach w Łomży.

- Prowadziłem indywidualne rozmowy z nauczycielami, tłumaczyłem, że jeśli mamy edukować, to na rzeczach sprawdzonych i dobrych, a nie na kiczu. Przez kilka miesięcy był efekt, niewykwalifikowane teatry przestały się w mieście pojawiać, ale nie trwało to długo. Oczywiście wybór należy zawsze do nauczycieli i ich przełożonych, wszystko zależy od ich indywidualnej świadomości – komentuje dyrektor TLiA w Łomży.

Teatr Lalki i Aktora w Łomży gra dramaturgię współczesną, klasykę, adaptacje. Rocznie z oferty placówki korzysta około trzydzieści tysięcy widzów. Aktorzy TLiA grają nie tylko na własnej scenie, ale pojawiają się z występami w Siedlcach, Grajewie, Wyszkowie, Pułtusku i innych miejscowościach. W ciągu roku teatr przygotowuje od dwóch do trzech premier, a artystyczną „marką” miejskiej instytucji kultury jest organizowany co roku Międzynarodowy Festiwal Teatralny Walizka. 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Gość 05.05.2014 22:56
Przy takim wsparciu i życzliwości niektórych osób ,niebawem zaoramy łomżyńską kulturę.,którą powinniśmy wspierać i promować gdzie tylko się da.Na szczęście sala widowiskowa łomżyńskiego teatru codziennie pęka w szwach, a sympatyków prawdziwej dobrej sztuki nie brakuje.Teatr ma się dobrze i zarządzany jest tak wspaniale, że stanowi wzór wsród teatrów w Polsc. Cóz psy szczekają karawana jedzie dalej........
Karol 27.03.2014 08:27
Jan Himilsbach był kamieniarzem z zawodu, a aktorem, literatem i wspaniałym gawędziarzem z zamiłowania. Samouk, który talentem dorównywał wielu ówczesnym pisarzom, przez środowisko literackie i aktorskie podziwiany.
Matka przedszkolaka 26.03.2014 13:02
To znaczy, że dla Siedlec, Grajewa, Wyszkowa i Pułtuska teatr łomżyński jest przyjezdną trupą aktorów? Tak zrozumiałam wypowiedź pana dyrektora.
Gość 25.03.2014 16:02
gratulacje Pani Dyrektor. Nareszcie ktoś utarł nosa naszym artystom. To jest "kółko wzajemnej adoracji".
Pipka 25.03.2014 14:38
Czy Wy trochę nie przesadzacie?? Ja swojemu dziecku dam i 50 zł na teatr jak będzie taka potrzeba. Co to jest 14-20 zł? Aktorzy też muszą z czegoś żyć.
Gość 22.03.2014 07:19
Dobrze powiedziane Pani Dyrektor !
Mr.łomżyniak 22.03.2014 07:18
Panie Antoniuk 14 zł za bilet w Teatrze miejskim dla dzieci z miejskich przedszkoli ?? 1 zł zniżki??? w buty Pan sobie wsadź swój teatr. Mam wrażenie że Teatr Narodowy przy pana teatrze to amatorszczyzna takie z was gwiazdy
Maria Mikołajewska - dyrektor Przedszkola Publicznego nr 2 . 21.03.2014 18:59
Dyrektorzy przedszkoli mają swobodę w wyborze widowisk teatralnych i są one nie tylko wartościowe tak pod względem wychowawczym i artystycznym, ale zgodne z rozwojem intelektualnym, moralnym i społecznym dzieci. Udostępniają dzieciom wszystkie formy teatralne od teatru zawodowego do teatru amatorskiego, w tym również szkolnego i przedszkolnego. Do łomżyńskich przedszkoli przyjeżdża regularnie Teatr "Co nieco" z Białegostoku, którego wszyscy aktorzy ukończyli Wydział Sztuki Lalkarskiej na Akademii Teatralnej, prowadzony przez Pana Mariana Ołdziejewskiego. Teatr wyjeżdża na prezentacje i festiwale teatralne za granicę - odwiedzili 11 państw. Ostatnim sukcesem jest główna nagroda na festiwalu w Finlandii. Innym objazdowym teatrem, który często odwiedza dzieci w łomżyńskich przedszkolach jest Teatr Lalek Pod Orzełkiem, w którym profesjonalni aktorzy lalkarze, absolwenci Wydziału Sztuki Lalkarskiej, Akademii Teatralnej prezentują swoje umiejętności w kraju i za granicą. Teatr założył Pan Mariusz Orzełek były wykładowca w Akademii Teatralnej w Warszawie na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. Otrzymał tytuł instruktora roku przyznawany przez Towarzystwo Kultury Teatralnej i honorową odznakę Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Ogromną popularnością wśród przedszkolaków, witany z radością i z niecierpliwością oczekiwany jest Teatr Lalek Fraszka z Warszawy, który powstał w połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, a Pan Bohdan Leśniewski do dziś kultywuje tradycje atrystyczne znanego wszystkim polskim dzieciom teatru. Spektakle teatralne wystawiane w przedszkolu to nie tylko świetna zabawa dla najmłodszych, ale i kształtowanie ich wrażliwości i wyobraźni. Poprzez ich interaktywny charakter dzieci są włączane w fabułę spektaklu. Czasem dziecko musi wyjść na scenę, czasem coś zaśpiewać. Występuje przed rówieśnikami zupełnie nieskrepowany, bez tremy. Świat wyobraźni staje się przez to dla niego jeszcze bliższy. A im bardziej go pozna, tym większy użytek zrobi z niego w przyszłości, w dorosłym życiu.
Gość 21.03.2014 17:17
Brak czytelnych zasad funkcjonowania teatru w przestrzeni edukacyjne Łomży. Teatr finansowany z kasy miejskiej (czytaj obywateli), a bilety dla przedszkolaków po 15 złotych.
Reklama