Zaledwie 25 procent chorych na nowotwory krwi ma szansę na znalezienie dawcy szpiku kostnego lub komórek macierzystych w rodzinie, pozostali muszą liczyć, że gdzieś w dalekim świecie ich genetyczny bliźniak wpadł na pomysł, aby zarejestrować się w bazie dawców. Kluczem do sukcesu jest, zdaniem studentów Akademii Łomżyńskiej, wiedza.
– Od wielu lat, w zasadzie już kilka pokoleń studentów naszej uczelni, prowadzimy kampanie informacyjne, rozwiewamy wątpliwości, walczymy ze stereotypami, rejestrujemy dawców – mówi Klaudia Milewska z Samorządu Studentów Akademii Łomżyńskiej.
Właśnie stereotypy są podstawową barierą dla wielu ludzi, która zniechęca ich do rejestracji w bazie Fundacji DKMS. Nieprawdziwy obraz pozyskiwania krwiotwórczych komórek macierzystych negatywnie wpływa na poziom dawstwa w Polsce. Ponad połowa Polaków uważa, że metodą pobrania szpiku jest... punkcja kręgosłupa.
– Medyczna bzdura. Ratowanie życia nie wiąże się z ryzykiem dla naszego własnego zdrowia. Komórki macierzyste pobierane są z krwi obwodowej i dotyczy to 90 proc. przypadków, a w 10 proc. procedur medycznych z talerza kości biodrowej pobierany jest szpik kostny. Nigdy nie jest on pobierany z kręgosłupa! Rejestrując się do bazy możemy odmienić życie naszego bliźniaka genetycznego, ale także własne, bo dobro wraca. Pomagajmy, bo mamy to w genach! – mówi Julia Mastalerz.
Jako dowód bezpieczeństwa całej procedury medycznej Julia przytacza obiektywne dane medyczne, ale odsyła także do rozsianych po całym Internecie relacji i świadectw realnych dawców (w tym swojego chłopaka).
– Poznałam wielu realnych dawców, z jednym z nich jestem w szczęśliwym związku. I nikt z nich nie żałuje, że podarował swój szpik kostny osobie chorej. Większość chciałaby to zrobić jeszcze raz – dodaje Julia Mastalerz.
Jako kolejny stereotyp studentki przytaczają słyszane czasem reakcje, że medyczna procedura dawstwa jest... niezgodna z wiarą chrześcijańską. Wszelkie wątpliwości w tym wątku rozwiewa ksiądz dr Tomasz Grala, Duszpasterz Akademicki Diecezji Łomżyńskiej, wielki orędownik studenckiej akcji rejestracji potencjalnych dawców.
– Pomaganie jest w stu procentach zgodne z wiarą i bardzo zachęcam, aby społeczność akademicka i mieszkańcy Łomży zarejestrowali się w bazie dawców – mówi ks. dr Tomasz Grala.
Sama rejestracja jest banalnie prosta: to wypełnienie ankiety medycznej i pobranie patyczkiem wymazu z wewnętrznej strony policzka. Ledwie kilka minut poświęconego czasu i trafiamy do globalnej bazy, gdzie nasz genetyczny potencjał jest skrupulatnie opisywany i staje się potencjalnym kołem ratunkowym dla kogoś, kto może zachorować.
A zachorować może każdy, nowotwory krwi zbierają swoje ponure żniwo wśród mężczyzn i kobiet, dorosłych i dzieci. Co 27 sekund na świecie, co 40 minut w Polsce, ktoś słyszy brutalną diagnozę.
– Chcemy dawać nadzieję, radość – mówią studentki Julia i Klaudia. Nagrywają optymistyczne „rolki” na Instagramie, Facebooku, Tik Toku, YouTube, wszystkich najbardziej popularnych platformach społecznościowych, niosą w świat przekaz – „Pomagamy, bo mamy to w genach!”. Skutecznie walczą o internetowe zasięgi tej komunikacji, bo wiedzą, że globalne kampanie edukacyjne zmieniają świat na lepsze. – Jeden na pięciu polskich pacjentów nie znajduje zgodnego dawcy szpiku kostnego, nie ma na to naszej zgody, bo na pomoc zasługuje każdy chory – mówią Julia i Klaudia.
Samorząd Studentów Akademii Łomżyńskiej prowadzi aktywną kampanię informacyjną w sieci, studenckie posty udostępniają influencerzy i zwykli użytkownicy Internetu. Liczą się także spotkania „twarzą w twarz”, przekaz bezpośredni: Samorząd Studentów Akademii Łomżyńskiej zaplanował 50 prelekcji dedykowanych grupom studenckim, wymyślił autorskie „wykreślanki” oraz grę terenową popularyzującą temat dawstwa, a także przygotował owianą tajemnicą niespodziankę dla osób, które zarejestrują się do bazy Fundacji DKMS.
Od 4. do 8. grudnia w godzinach 9:00-15:00 prowadzona będzie w Akademii Łomżyńskiej rejestracja do bazy
potencjalnych dawców szpiku kostnego i komórek macierzystych. Adresy: Akademicka 1, Akademicka 14. Zapraszamy!
Pomagamy, bo mamy to w genach!
Komentarze