Jak podał Infor.pl, w 2022 roku zarejestrowano 322 tys. zgłoszeń naruszeń bezpieczeństwa w sieci. Rok wcześniej było ich 116 tys. Wzrost o 178 proc. rok do roku robi wrażenie.
Co gorsza – oszuści nieustannie zaskakują pomysłowością wynikającą z dobrej znajomości realiów i naszych przyzwyczajeń. Jedną z najnowszych metod, która skutecznie czyści kieszenie ich ofiar, jest metoda „na fałszywe e-recepty”
I są w tym na tyle skuteczni, że przed tym oszustwem ostrzega nawet Ministerstwo Zdrowia. Na czym polega ta metoda?
Wiadomość z załącznikiem
Najpierw do ofiar trafiają fałszywe wiadomości e-mail lub sms-y z informacja o e-recepcie. Tradycyjnie jest do nich dołączony link. I również tradycyjnie zawiera on w sobie złośliwe oprogramowanie, które zainstaluje w naszym komputerze wirusa, czy aplikacje, poprzez które przestępcy będą przekierowywać nas do strony, gdzie zostaną wyłudzone nasze dane.
– Cyberprzestępcy wykorzystują to, że dzięki nowym technologiom i nowoczesnym rozwiązaniom coraz więcej osób chce ułatwić sobie życie, zaoszczędzić czas – mówi Jakub Baumgart, ekspert Intrum, cytowany przez Infor.pl.
I dodaje: – Przykładem są właśnie e-recepty. Jeżeli często z nich korzystamy, nasza czujność może zostać uśpiona. Myślimy: „przecież tyle razy klikałam w te załączniki i nic złego się nie stało, dlaczego więc tym razem miałoby pójść coś nie tak?”. I właśnie na takie podejście liczą oszuści.
Jak uniknąć oszustwa „na e-receptę”?
Ekspert radzi: przede wszystkim trzeba wiedzieć, jak wygląda e-recepta i jak może do nas dotrzeć. A dotrzeć może na 3 sposoby:
- jako sms z 4-cyfrowym kodem wysyłany przez lekarza,
- jako e-mail z PDF-em z informacją o e-recepcie,
- powiadomienie/kod w aplikacji mojeIKP.
Informacje z e-receptą powinniśmy otrzymać w krótkim czasie po wizycie u lekarza.
– Dlatego, jeżeli nie oczekujemy recepty, nie klikajmy w żadne wiadomości czy to sms, czy mailowe, które sugerują, że są e-receptą – podpowiada Jakub Baumgart. – Prawdopodobnie będzie to próba wyłudzenia naszych pieniędzy.
Komentarze