„Dzisiaj chcieliśmy zobaczyć jak wygląda zamknięte przejście graniczne, jak wygląda życie w regionie dotkniętym zamkniętymi przejściami granicznymi. To wywiera piorunujące wrażenie, mamy puste drogi, pozamykane sklepy, zajazdy, pozamykane firmy. To wszystko wymaga stanowcze interwencji państwa, dlatego również tu jesteśmy, aby się o to upomnieć. Trudno się dziwić, że nie tylko na przejściu w Bobrownikach, ale także tu w Gródku podczas otwartego spotkania ten temat był tematem dominującym, bo zamknięcie granicy dotyczy dokładnie wszystkich. Dotyczy ludzi z różnych branż mieszkańców dotyczy samorządów, bo to obniża ich wpływy więc musimy zawalczyć. Będziemy walczyć aż do skutku o to, by wszyscy, którzy ucierpieli z powodu zamknięcia przejść granicznych z Białorusią otrzymali należną im rekompensatę. Dlaczego dwa przejścia na lubelszczyźnie mogą być nadal otwarte, a jedynie w województwie podlaskim funkcjonowanie przejść jest niebezpieczne ? Oczywiście przyczyną jest tylko i wyłącznie polityka, my się z tym nie zgadzamy, uważamy, że jeżeli rząd podejmuje takie decyzje musi również ponosić odpowiedzialność wobec obywateli za ich skutki. „– mówił poseł Robert Tyszkiewicz.
Sytuację przedsiębiorców na granicy przedstawiła Ewelina Grygatowicz - Szumowska – właścicielka agencji celnej Terminus, która uważa że dofinansowanie do każdego pracownika proponowane przez rząd przy wykazaniu połowicznego spadku przychodów nie pozwoli na pokrycie kosztów funkcjonowania firmy
„W chwili obecnej na dwóch przejściach granicznych mam trzy oddziały i 23 osoby żyjące w zawieszeniu. Chciałam powiedzieć, że granica była zawsze miejscem dającym zatrudnienie i przy granicy pracowali zawsze ludzie, którzy utrzymywali się z ruchu trans granicznego. W chwili obecnej kiedy granica jest zamknięta i w Kuźnicy i w Bobrownikach, wielu pracowników, którzy mają dzieci na utrzymaniu , są bez środków do życia i w bardzo dużej niepewności żyją dlatego, że my zupełnie nie wiemy kiedy ta granica zostanie otwarta. Liczę bardzo na to że kiedyś otworzą się granice, wrócimy do normalności, nastąpi przywrócenie ruchu transgranicznego i przede wszystkim tak jak dzisiaj poseł Tyszkiewicz powiedział, że te dwa społeczeństwa polskie i białoruskie będą mogły ze sobą funkcjonować. Każdy z przedsiębiorców na koniec dnia też jest tylko człowiekiem, też mamy jakieś rezerwy finansowe i nie będziemy w stanie utrzymać pracowników, nie będziemy w stanie płacić zobowiązań i to będzie po prostu groziło bankructwem.” – mówiła Ewelina Grygatowicz – Szumowska.
Zamknięte przejścia graniczne to nie jedyny temat poruszany w Gródku. Korzystając z obecności Joanny Kluzik – Rostkowskiej, minister edukacji w latach 2013 – 2015, padły pytania o system edukacji oraz pensje nauczycieli.
„Kiedy zostawiałam Ministerstwo Edukacji w 2015 rok, to wydawało mi się, że naprawdę jest nieźle. Byliśmy jako edukacja na 11 miejscu w świecie i na czwartym w Europie. Oczywiście zawsze można coś zrobić lepiej, nawet wiedziałam co trzeba zrobić, żeby było jeszcze lepiej, no ale przyszedł PiS i wszystko to zdewastował w moim odczuciu. Tak naprawdę postawił na wychowanie takiego nowego modelu człowieka PiSu zupełnie zapominając o tym, że każdy uczeń to jest indywidualny człowiek z indywidualnym potencjałem. Już tak naprawdę szkoła nie jest od tego żeby formować człowieka PiSu tylko żeby tak przygotować tego ucznia żeby on wszedł w dorosłość jak najlepiej przygotowany do tego co czeka w dorosłości, w 21 wieku. My zaraz na wejściu musimy zrobić dwie podstawowe rzeczy : to znaczy musimy znacząco podnieść pensję nauczycielskie, dlatego że przez ostatnie lata pensje minimalne rosły, średnia płaca rosła , a te nauczycielskie stały cały czas w miejscu. W związku z tym po prostu płaca minimalna dogoniła nauczycielską pensję i wierzcie mi państwo bardzo trudno być nauczycielem po wielu latach studiów i z dużym doświadczeniem za takim niskie wynagrodzenie, ale też nie mam żadnych wątpliwości że trzeba zrobić poważny szybki przegląd podstaw programowych. – dodaje Joanna Kluzik - Rostkowska
Przyjeżdżamy po to, aby rozmawiać i słuchać - inaczej niż nasi konkurenci, którzy zakazują wolnego wstępu na spotkania, którzy mają jedynie propagandowe slogany. My rozmawiamy z naszymi wyborcami, my jesteśmy otwarci. – podsumował spotkanie Robert Tyszkiewicz.
Komentarze