Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:50
Reklama dotacje rpo

Piwo bezalkoholowe tylko od lat 18

Branża piwowarska nie chce, żeby w ręce nieletnich trafiały piwa bezalkoholowe, nawet zero procent. Dlatego na butelkach i puszkach pojawią się nowe oznaczenia.

Piwo to produkt tylko dla dorosłych. I nawet jeśli nie zawiera alkoholu, to osoby niepełnoletnie nie powinny go kupować. Z takiego założenia wychodzą producenci ze Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, który zrzesza największe polskie browary: Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec i Carlsberg Polska. Produkują one większość piw w Polsce.

Majówka bez piwa

Dlatego na opakowaniach i w reklamach pojawi się znak „18+”. Formalnie nie ma to żadnego znaczenia, ale...

 „Konsumenci otrzymują jasny przekaz, że cieszące się rosnącą popularnością „zerówki” są produktem skierowanym tylko do osób pełnoletnich, tak samo jak wszystkie piwa alkoholowe" – czytamy w komunikacie związku.

I dalej: „Świat piwa to świat dorosłych, do którego osoby nieletnie nie powinny mieć dostępu. Branża piwowarska stosuje te same zasady we wszystkich działaniach marketingowych – są one jednakowe dla piw zawierających procenty, jak i tych niezawierających alkoholu.

Nie jest to najlepsza wiadomość dla osób poniżej 18 roku życia przed zbliżającą się majówką, na której piwo – alkoholowe i bezalkoholowe – tradycyjnie króluje wśród spożywanych wtedy napojów.

Czy to zgodne z prawem?

Jak chce Ustawa o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi, w Polsce nie można sprzedawać napojów alkoholowych osobom poniżej 18 roku życia. A za takie uważa się napój o zawartości alkoholu większej niż 0,5 proc. 

A zatem formalnie, z punktu widzenia prawa nie istnieje zakaz sprzedaży nieletnim piwa o bardzo niskiej lub zerowej zawartości alkoholu. Ponieważ sprawa budzi jednak wiele emocji i opór m.in. Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, należałoby ją prawnie jak najszybciej unormować. Bo na razie to… nie wiadomo, o co chodzi. 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama