Co roku komendy wojewódzkie policji podsumowują minione 12 miesięcy. Zazwyczaj chwalą się dobrymi wynikami. Ich uwaga skupia się zwykle na wypadkach drogowych czy ofiarach takich zdarzeń. Ale policja ma więcej do powiedzenia w tej kwestii.
Mundurowi z Łodzi ogłosili: – Podczas tych 12 miesięcy doszło do 49 017 przestępstw, to o 7274 mniej niż w 2021 roku.
Pochwalili się przy tym wysoką wykrywalnością. W przypadku zabójstw to 100 proc., a ogólny wskaźnik dla przestępstw wyniósł blisko 70 proc.
„Zmniejszyła się liczba zgwałceń (wykrywalność blisko 90 proc.), zniszczeń mienia, bójek, włamań i kradzieży aut. Nad dynamiką pozostałych kradzieży, rozbojów i wymuszeń rozbójniczych (wykrywalność blisko 80 proc. ) cały czas pracujemy” – podsumowali policjanci.
Zbadali strach
Ale czy takie dane i raporty sprawiają, że w Polsce jest bezpiecznie? A może inaczej: czy Polacy czują się bezpiecznie. Chyba pełniejszy obraz sytuacji podsuwa badanie pod nazwą „Stworzenie uniwersalnej i standaryzowanej metodologii pomiaru zjawisk związanych z przestępczością, badanie tych zjawisk oraz szerzenie świadomości społecznej”.
Polska jest krajem, w którym żyje się bezpiecznie – takie zdanie ma 4 na 5 badanych – przywołuje dane z raportu Onet.
Z raport wynika także, że Polacy narażeni są głównie na przestępstwa przeciwko mieniu. Okazuje się, że co 3 z nas padł ofiarą takiego przestępstwa albo próbowano wyrządzić mu taką szkodę.
Przy czym aż co 10 Polak nie zgłasza policji tego typu przestępstwa.
Kolejny problem, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo, to przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej. Doświadczył tego co 5 Polak.
Kolejne częste zdarzenia to przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, takie jak obraza uczuć religijnych czy dyskryminacja wyznaniowa, znęcania się fizyczne lub psychiczne czy przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu: zabójstwa, usiłowania zabójstwa, pobicia i bójki.
Jest bezpiecznie?
Jak to wszystko wpływa na poczucie bezpieczeństwa? Generalnie mamy w sobie dużo strachu.
- 41 proc. obawia się brawurowo jeżdżących kierowców
- 55 proc. boi się agresji ze strony osób pijanych i pod wpływem narkotyków.
Na poziomie lokalnym największy strach powodują:
- przestępstwa przeciwko mieniu,
- wandalizm,
- zaśmiecanie,
- potencjalne zagrożenia fizyczne ze strony osób pod wpływem środków psychoaktywnych lub innych agresywnie zachowujących się osób.
„Zaledwie 3 proc. badanych wskazało, że niczego się nie obawia w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Odnotowujemy zatem wysoki poziom poczucia zagrożenia Polaków w miejscach, w których najczęściej przebywają” – podsumowuje Onet.
Komentarze