Tymczasem dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego nie ma wątpliwości, że – jak mówi w rozmowie z InnPoland – jakąś decyzję na pewno trzeba podjąć.
– 500 plus z 2016 roku, kiedy zostało wprowadzone, nie jest już tyle samo warte, co wtedy, a w czasach wysokiej inflacji najprawdopodobniej będziemy jeszcze przez kolejne lata – ocenia.
Waloryzacja czy likwidacja?
Serwis INNPoland zlecił firmie badawczej Norstat sondaż, w którym zapytał Polaków o to, czy świadczenie Rodzina 500 plus powinno zostać zwaloryzowana czy raczej zlikwidowane.
Zdaniem większości uczestników badania, choć nie jest to większość przygniatająca – 500+ należy zwaloryzować. Tę odpowiedź wskazało 45 proc. respondentów. Przy tym „raczej tak” – 22,87 proc., a „zdecydowanie tak” – 21,91 proc.
Ale aż 27,68 proc. wybrało opcję „nie wiem”, co oznacza, że nie mają wyrobionej opinii. Jak widać, nie jest to mało znacząca grupa malkontentów.
Z kolei za likwidacją tego świadczenia jest 27 proc. badanych osób. W tym „zdecydowanie tak” – 13,8 proc, a „raczej tak” – 13,2 proc. Bez zdania w tej kwestii jest ponad 16,5 proc. respondentów.
Państwo się zobowiązało
– To pokazuje, że jest przyzwolenie społeczne, żeby ten program istniał. Likwidacja tego programu byłaby bardzo trudna. Bo skoro państwo się zobowiązało do tego, że będzie wspierać rodziców w wychowaniu dziecka, no to odebranie komukolwiek tego programu może być wątpliwe.
Dlatego… – Trochę jest to dziwne, że tylko tyle osób mówi o waloryzacji. Wydawałoby się, że z perspektywy respondentów jednak będzie dużo większe poparcie dla podnoszenia tego świadczenia – komentuje dr Kolek.
A po 7 latach…
Od wprowadzenia świadczenia 500 plus minęło już 7 lat. W tym czasie do rodzin trafiło – jak podsumowała Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej – ponad 223 mld zł. Obecnie z programu korzysta ponad 6,5 mln dzieci, a koszt tego wsparcia w 2023 r. to 40,2 mld zł.
A jaka jest skuteczność programu „Rodzina 500 plus” w stosunku do jego wstępnych założeń? Mizerna. Bo aktywność zawodowa kobiet spadła, a w 2022 roku – według GUS – urodziło się zaledwie 305 tys. dzieci, najmniej od II wojny światowej.
Komentarze