Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:32
Reklama

Nasz drogi 2023 rok. Wszystkie ceny i opłaty pójdą ostro w górę

Pytanie: co podrożeje w 2023 roku? Odpowiedź: wszystko. Trzeba się przygotować na to, że taniej już było.

Autor: iStock

Jeżeli ktoś narzeka na wysokie wydatki w tym roku, to mamy złą wiadomość: w 2023 roku będzie drożej. Co prawda wzrośnie – i to dwa razy – najniższa krajowa, ale to nie jest żadne pocieszenie.

Przypomnijmy zatem, że...

Od 1 stycznia 2023 roku pensja minimalna wzrośnie do 3490 zł brutto (z 3100 zł brutto). Od 1 lipca 2023 r. – do 3600 zł brutto. 

Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia wzrośnie również kwota netto, czyli ta, którą wpływa pracownikowi na konto. Od 1 stycznia 2023 r. płaca minimalna netto na umowie o pracę wyniesie 2709 zł, a od 1 lipca 2023 r. – 2784 zł.

Zarabiaj i płać

Minimalna stawka godzinowa obowiązuje zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia. Za sprawą rządowego rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2023 roku jej wartość również wzrośnie dwa razy i wyniesie:

  • 22,80 zł brutto – od 1 stycznia 2023 roku,
  • 23,50 zł brutto – od 1 lipca 2023 roku.

Dodajmy, że w Polsce wiele opłaty jest uzależnionych od wysokości płacy minimalnej. Skoro ona idzie w górę, to te opłaty także. Na przykład wysokość mandatów karnoskarbowych.

Kara grzywny może być wymierzona w granicach od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia, chyba że kodeks stanowi inaczej. Mandatem karnym można nałożyć karę grzywny w granicach nieprzekraczających pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia.

Na tej liście są także opłaty za żłobki. Rodzice zapłacą więcej za czesne. Jego wysokość jest bowiem ustawowo połączona z pensją minimalną i wynosi 10 procent tej stawki.

Inflacja

W 2023 roku musimy przygotować się na rosnące wydatki, co ma związek między innymi z powrotem stawek VAT do starego poziomu. Dlatego – jak wynika z prognoz – szczyt inflacji w Polsce dopiero jest przed nami.

W listopadzie 2022 roku wyniosła ona 17,5 proc., licząc rok do roku. Inflacja utrzymuje się zatem na poziomach niewidzianych od 1997 roku, czyli od 25 lat. Ze szczegółowych danych wynika, że w ciągu roku najmocniej podrożały ceny mieszkań – o 23,2 proc. i żywności – o 23 proc. O 14,4 proc. wyższe niż przed rokiem są też ceny transportu.

Szczyt inflacji w Polsce jednak dopiero przed nami – wynika z analiz bankowców, którzy oceniają, że w pierwszym kwartale 2023 roku wyniesie ona średnio 19,6 proc. rok do roku. Niektórzy ekonomiści mówią nawet o 20 proc.

Prąd 

W przyszłym roku będzie obowiązywało zamrożenie cen prądu na poziomie z 2022 roku, ale nie oznacza to, że za energię nie zapłacimy więcej. Zgodnie z przepisami zamrożenie będzie obowiązywało do określonych limitów rocznego zużycia:

- 2 megawatogodziny (MWh) rocznie dla gospodarstwa domowego,

- 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami,

- 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.

Powyżej tego zużycia będzie obowiązywał limit ceny prądu na poziomie 693 zł za megawatogodzinę. Oznacza to podwyżkę o 18 procent.

Nie będzie już niskiej stawki VAT stosowanej do energii elektrycznej i cieplnej i wróci ona z 5 do 23 proc.

W przypadku samorządów oraz małych i średnich firm będzie stosowana cena maksymalna na poziomie 785 zł za MWh w odniesieniu do zużycia od 1 grudnia 2022 do 31 grudnia 2023 roku. Oznacza to podwyżkę o 35 proc., a w konsekwencji droższe usługi publiczne, a także usługi firm i produkowanych przez nie towarów. 

Gaz

Ceny zostaną zamrożone na poziomie 200,17 zł za MWh. Obejmie to wszystkich odbiorców korzystających obecnie z ochrony taryfowej, czyli gospodarstwa domowe, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe oraz inne podmioty, które produkują ciepło lokalnie dla gospodarstw domowych w spółdzielniach, oraz podmioty, które świadczą kluczowe usługi dla społeczeństwa, czyli m.in. jednostki opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, podmioty systemu oświaty i szkolnictwa wyższego, żłobki, kościoły czy organizacje pozarządowe.

Nie oznacza to jednak, że rachunki nie wzrosną, bo cena gazu wróci do poziomu z początku roku, czyli będzie zawierała 23 proc. VAT (z 0 proc. obecnie).

Osoby, które ogrzewają się gazem i są „odpowiednio ubogie”, mogą skorzystać z dodatku osłonowego. W tym przypadku ważne jest kryterium dochodowe:

  • 2100 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego,
  • 1500 zł za osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego.

Ci, którym taki dodatek będzie przysługiwał, otrzymają zwrot VAT zapłaconego przy zakupie gazu. Zwrot VAT-u ma być dokonywany na podstawie faktury, którą mają rozliczać samorządy. Wniosek o refundację trzeba będzie złożyć w 30 dni od otrzymania faktury dokumentującej dostarczenie gazu.

Paliwo

Wysoki VAT wraca też na stacje paliw. Będzie drożej, ale analitycy nie spodziewają się skokowej podwyżki już na początku 2023 roku. Tę wersję potwierdza także szef Orlenu. Czas pokaże, jak będzie naprawdę.

Żywność

Też podrożeje. I nie jest to żadne zaskoczenie. W końcu rosną ceny wszystkiego, co ma wpływ na efekt finalny, czyli to, ile za towar płacimy w sklepie.

Z prognoz ekonomistów Credit Agricole wynika, że szczyt będzie miał miejsce w pierwszym półroczu. W drugim kwartale może pojawić się miesiąc, w którym inflacja dotycząca żywności przekroczy 22 proc., licząc rok do roku. Największy wpływ na to będą miały wysokie ceny mięsa, mleka oraz pieczywa.

Kredyty

Nie wiadomo, jakie będą kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej, która – walcząc z inflacją – 11 razy podwyższała stopy procentowe. Jeżeli zdecyduje się na takie posunięcia ponownie, to niestety kredytobiorcy będą co miesiąc oddawali do banku jeszcze więcej niż teraz.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama