Reklamy telewizyjne są tego pełne. A to ratownik medyczny bierze lek na ból i dzięki temu nie ma problemu, żeby wyruszyć do akcji. A to położna poleca kobietom jakiś specyfik. Czasami robi to ginekolog, a inny lekarz zapewnia, że dany lek na pewno pomoże.
Nie są tom oczywiście prawdziwi medycy, tylko aktorzy, którzy wcielają się w ich role. Z tym już jednak koniec. O tej zmianie mówiło się od dawna, a właściwe przepisy czekały tylko na wejście w życie. Stanie się tak już od 1 stycznia.
Czego nie wolno reklamodawcy?
Od nowego roku aktor nie będzie mógł wcielić się już w rolę lekarza, położnej, farmaceuty lub innej osoby wykonującej zawód medyczny i polecać w reklamie jakichkolwiek leków.
„Zakazana będzie też bezpośrednia reklama takich produktów skierowana do dzieci lub ich rodziców. Tak wynika z wchodzących w życie z nowym rokiem niektórych przepisów ustawy o wyrobach medycznych” – przypomina „Rzeczpospolita”.
Dla firm farmaceutycznych i pracujących dla nich agencji reklamowych może to być poważny cios. Tegoroczną listę najbardziej szanowanych zawodów w Polsce otwiera strażak, ale zaraz za nim jest ratownik medyczny, a następny lekarz. Na 4 pozycji jest pielęgniarka. Ale nowe przepisy mają sprawić, że w reklamie nie już będzie wykorzystywany autorytet medyka.
Zmian w reklamie jest więcej, bo akcja spotu nie będzie mogła rozgrywać się w aptece, gabinecie lekarskim czy w jakimś innym miejscu sugerującym, że osoba prezentująca wyrób wykonuje zawód medyczny.
„Będzie musiała być zrozumiała dla odbiorcy, który nie ma na co dzień do czynienia z produktem, czyli zwykłego użytkownika. Wymóg ten dotyczy również sformułowań medycznych i naukowych oraz przywoływania w reklamie badań naukowych, opinii, literatury. Wszelkie pojęcia naukowe i medyczne muszą być ujęte w sposób klarowny i przystępny. Reklama taka nie może wprowadzać też w błąd co do zasad i warunków konserwacji” – dodaje dziennik.
Nadzór nad przestrzeganiem przepisów dotyczących reklamy produktów leczniczych sprawuje Główny Inspektorat Farmaceutyczny.
W 2021 r. rynek apteczny przekroczył wartość 40 mld zł.
Komentarze