Jego przekaz wzmocniła dodatkowo Marzena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.
O ile wzrośnie najniższa emerytura?
Dziś najniższa emerytura wynosi 1338,44 zł brutto (netto to minus 9 proc. składki na ubezpieczenie zdrowotne). Jeśli nic się nie zmieni i wskaźnik waloryzacji wyniesie 113,8, to najniższa emerytura wzrośnie do 1523,14 zł brutto. Ta kwota może być jeszcze wyższa, ponieważ inflacja na razie tylko rośnie, a to od niej zależy wskaźnik waloryzacji.
Jeśli jednak rząd zdecyduje na kwotowy (o 250 zł), a nie procentowy wzrost świadczenia, wówczas najniższa emerytura wyniesie 1588,44 zł. Tak waloryzowane byłyby emerytury do 2200 zł. Dopiero powyżej wzrastałyby procentowo.
Trzynastka, czternastka. A co z piętnastką?
W 2023 r. większość emerytów dostanie dodatkowo ponad 3 tys. zł. W marcu-kwietniu razem z marcową, już zwaloryzowana emeryturą – trzynastkę. A ta równa jest wysokości najniższej emerytury. Oznacza to, że w 2023 r. każdy emeryci dostaną co najmniej 1523,14 zł brutto trzynastej emerytury.
W sierpniu-wrześniu na konta emerytów wpłynie drugie w roku dodatkowe świadczenie, czyli czternasta emerytura. Dotychczas była wypłacana w wysokości najniższej emerytury. Dla większości osób, bo jej wysokość – inaczej niż trzynastki – uzależniona była od kryterium dochodowego. Nie wiadomo, jakie zapisy pojawią się w nowej ustawie – czy czternastkę dostaną wszyscy po równo, czy bez osób pobierających stosunkowo wysokie emerytury.
Ten efekt finansowego wsparcia na bogato psuje niestety inflacja, która równo czyści kieszenie wszystkich Polaków, w tym także emerytów. Dlatego ci ostatni coraz częściej pytają o piętnastą emeryturę. Nawet z zastosowaniem jeszcze ostrzejszych kryteriów dochodowych niż w przypadku emerytalnej czternastki.
O piętnastce napomknął kiedyś w jednym z wywiadów prezydent Andrzej Duda Od tamtej pory temat żyje już własnym życiem. Na razie jednak pomysł pozostaje w sferze domysłów i spekulacji.
Komentarze