Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:27
Reklama

Zima ze smogiem. Duża grupa Polaków będzie paliła w piecach byle czym

Co roku zimą duża grupa Polaków ogrzewa swoje mieszkania czym się da. Kryzys energetyczny sprawi, że będzie ich jeszcze więcej. Skutki? Zanieczyszczone powietrze, które zabija.

Autor: iStock

Problem tzw. ubóstwa energetycznego w Polsce – według danych Eurostatu – dotykał do tej pory blisko 4 proc. populacji, czyli aż 1,6 mln osób. Eksperci szacują, że tej zimy – jak podaje serwis 300gospodarka.pl – oszczędności na ogrzewaniu może szukać nawet co piąty Polak.

W pierwszej kolejności ubóstwo energetyczne dotyka osób z najniższymi dochodami. Wśród Polaków o dochodzie do ok. 3450 zł brutto narażona na nie jest niemal co 10 osoba.

Największy problem z ogrzaniem domu do właściwego poziomu mają osoby niepracujące, utrzymujące się ze świadczeń społecznych. Wśród emerytów problem z ogrzaniem domu ma blisko 9 proc. wszystkich gospodarstw domowych. Wśród osób utrzymujących się z innych źródeł – aż 14,5 proc.

Czym palą w swoich piecach osoby dotknięte kryzysem energetycznym?

Najkrócej: czym się da. Starymi meblami, często lakierowanymi, odpadami, plastikiem, starymi, mokrymi dechami, a niektórzy – oponami. Rezultatem jest…

– …smog, który co roku zabija około 50 tys. Polaków – podkreślają Sławomir Śmiech i Lilia Karpińska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, cytowani przez 300gospodarka.pl.

Rodziny mieszkające w domach jednorodzinnych mogą stanąć w obliczu nie tylko zaporowych cen, ale również niedostępności węgla w składach – zwłaszcza jeżeli będziemy mieli ciężka zima. W tej sytuacji będą się starały ogrzewać czym się da.

Skończyła się era taniego węgla i gazu z Rosji

Tej zimy, w warunkach kryzysu, zasięg ubóstwa energetycznego może się powiększać. W lepszej sytuacji będą osoby, które – również dzięki publicznym programom wsparcia – zdążyły zainwestować w termomodernizację lub wymienić źródła ogrzewania na bardziej efektywne. O szczęściu mogą też mówić osoby, które mają w swoich piwnicach zapasy opału z poprzednich lat lub uzupełniły je wcześniej, kiedy cena węgla była względnie niska.

Dodatki osłonowe i limity podwyżek cen energii mogą pomóc Polakom stojącym przed widmem zimnych lub niedogranych mieszkań, ale tylko na krótką metę. O rozwiązaniu tego problemu trzeba myśleć systemowo.

Z prostego powodu: rodziny mieszkające w domach o niskim standardzie energetycznym potrzebują dużo taniej energii. A najtańsza energia oznacza spalanie paliw niskiej jakości (czy wręcz śmieci) w piecach, które nie spełniają norm. To generuje zanieczyszczenie, obniża jakość życia i rodzi problemy zdrowotne w całej narażonej na smog populacji.

Dlatego… – skuteczne wsparcie dla transformacji w budynkach pozwoli uniknąć podobnych problemów w kolejnych latach. A wygląda na to, że era taniego węgla opałowego i gazu z Rosji po prostu się skończyła powiedział serwisowi 300gospodarka.pl Michał Smoleń, analityk Fundacji Instrat

 

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama