Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 22:41
Reklama

Zima ze smogiem. Duża grupa Polaków będzie paliła w piecach byle czym

Co roku zimą duża grupa Polaków ogrzewa swoje mieszkania czym się da. Kryzys energetyczny sprawi, że będzie ich jeszcze więcej. Skutki? Zanieczyszczone powietrze, które zabija.
Zima ze smogiem. Duża grupa Polaków będzie paliła w piecach byle czym

Autor: iStock

Problem tzw. ubóstwa energetycznego w Polsce – według danych Eurostatu – dotykał do tej pory blisko 4 proc. populacji, czyli aż 1,6 mln osób. Eksperci szacują, że tej zimy – jak podaje serwis 300gospodarka.pl – oszczędności na ogrzewaniu może szukać nawet co piąty Polak.

W pierwszej kolejności ubóstwo energetyczne dotyka osób z najniższymi dochodami. Wśród Polaków o dochodzie do ok. 3450 zł brutto narażona na nie jest niemal co 10 osoba.

Największy problem z ogrzaniem domu do właściwego poziomu mają osoby niepracujące, utrzymujące się ze świadczeń społecznych. Wśród emerytów problem z ogrzaniem domu ma blisko 9 proc. wszystkich gospodarstw domowych. Wśród osób utrzymujących się z innych źródeł – aż 14,5 proc.

Czym palą w swoich piecach osoby dotknięte kryzysem energetycznym?

Najkrócej: czym się da. Starymi meblami, często lakierowanymi, odpadami, plastikiem, starymi, mokrymi dechami, a niektórzy – oponami. Rezultatem jest…

– …smog, który co roku zabija około 50 tys. Polaków – podkreślają Sławomir Śmiech i Lilia Karpińska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, cytowani przez 300gospodarka.pl.

Rodziny mieszkające w domach jednorodzinnych mogą stanąć w obliczu nie tylko zaporowych cen, ale również niedostępności węgla w składach – zwłaszcza jeżeli będziemy mieli ciężka zima. W tej sytuacji będą się starały ogrzewać czym się da.

Skończyła się era taniego węgla i gazu z Rosji

Tej zimy, w warunkach kryzysu, zasięg ubóstwa energetycznego może się powiększać. W lepszej sytuacji będą osoby, które – również dzięki publicznym programom wsparcia – zdążyły zainwestować w termomodernizację lub wymienić źródła ogrzewania na bardziej efektywne. O szczęściu mogą też mówić osoby, które mają w swoich piwnicach zapasy opału z poprzednich lat lub uzupełniły je wcześniej, kiedy cena węgla była względnie niska.

Dodatki osłonowe i limity podwyżek cen energii mogą pomóc Polakom stojącym przed widmem zimnych lub niedogranych mieszkań, ale tylko na krótką metę. O rozwiązaniu tego problemu trzeba myśleć systemowo.

Z prostego powodu: rodziny mieszkające w domach o niskim standardzie energetycznym potrzebują dużo taniej energii. A najtańsza energia oznacza spalanie paliw niskiej jakości (czy wręcz śmieci) w piecach, które nie spełniają norm. To generuje zanieczyszczenie, obniża jakość życia i rodzi problemy zdrowotne w całej narażonej na smog populacji.

Dlatego… – skuteczne wsparcie dla transformacji w budynkach pozwoli uniknąć podobnych problemów w kolejnych latach. A wygląda na to, że era taniego węgla opałowego i gazu z Rosji po prostu się skończyła powiedział serwisowi 300gospodarka.pl Michał Smoleń, analityk Fundacji Instrat

 

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama