Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:08
Reklama

Morze alkoholu w internecie. Czy to jest legalne? PARPA rozkłada ręce

Internet jest pełen reklam alkoholu. Chociaż polskie prawo jest pod tym względem jasne: wódki w ogóle nie można reklamować.

Autor: iStock

Kolejną już dyskusję na ten temat wywołał tym razem Jan Śpiewak, aktywista miejski z Warszawy. Na celownik wziął dwa znane nazwiska: Janusza Palikota i Kubę Wojewódzkiego. Pierwszy to były polityk, który porzucił ją i wrócił do biznesu. Produkuje wódkę, piwo i inne alkohole. Drugi to znany showman i biznesowy partner Palikota.

Internet jest pełen wpisów, postów i relacji dotyczących produktów obu panów. Reklamują oni swoje alkohole, zachęcając zarówno do kupna, jak i zainwestowania w ich przedsięwzięcie.

- Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na Palikota i Wojewódzkiego o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa z art. 452 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Od miesięcy ta dwójka arcypatusów łamie prawo, reklamując wódkę w internecie - napisał w sieci Śpiewak.

Prawo, na które się powołuje, jest jasne: wódki w ogóle nie można reklamować. Piwo w radio i telewizji można promować od godziny 20. Żadna taka reklama nie może kojarzyć się z podniesieniem atrakcyjności spożywającego alkohol, z osiągnięciem sukcesu zawodowego, z aktywnością fizyczną. Reklama nie może być skierowana do dzieci i młodzieży.

Dopuszczona jest tylko reklama, która „nie zawiera stwierdzeń, że alkohol posiada właściwości lecznicze, jest środkiem stymulującym, uspakajającym lub sposobem rozwiązywania konfliktów osobistych; nie zachęca do nadmiernego spożycia alkoholu; nie przedstawia abstynencji lub umiarkowanego spożycia alkoholu w negatywny sposób” - czytamy w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości.

Za złamanie tych przepisów grozi kara od 10 tys. zł do 500 tys. zł. Tymczasem w internecie można bez problemu natknąć na reklamy trunków Palikota i Wojewódzkiego.

Jak to jest u nas z tą reklamą?

Otóż mamy z nią w Polsce spory problem. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wiele razy biła na alarm. W maju tego roku podała, że w ciągu ostatnich 10 lat PARPA złożyła ponad 100 zawiadomień do prokuratury w sprawie nielegalnych reklam alkoholu. Większość z nich dotyczyło działań w internecie. Agencja punktuje, że takie treści, np. na Facebooku, są dostępne nawet dla osób, które nie są zalogowane na portalu. Niestety większość spraw jest przez śledczych umarzana.

W 2021 r. Polacy wydali na alkohol rekordowe 40,4 mld zł, czyli o 1,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Zgodnie z badaniami PARPA - aż 67 proc. Polaków uważa alkohol za taki sam, powszechny produkt jak woda czy chleb.

100 tysięcy odszkodowania

Wróćmy jednak do Palikota i Śpiewaka. Przedsiębiorca i były polityk już odpowiedział aktywiście. W filmie umieszczonym w sieci Palikot nie odnosi się merytorycznie do stawianych zarzutów i nie przedstawia stanowiska prawnego. Mówi tak: - W związku z naruszeniem dóbr osobistych składamy pozew o odszkodowanie wysokości 100 tys. zł na rzecz wskazanej przez nas organizacji pożytku publicznego.

Palikot nazywa Śpiewaka „pupilem władzy” i przypomina, że aktywista został prawomocnie skazany za podanie nieprawdziwych informacji w sprawach o reprywatyzację kamienic. Został ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama