Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:27
Reklama

Oburzająca wypowiedź polskiego milionera: Biedni powinni żreć mniej mięsa

Prof. Janusz Filipiak, prezes firmy Comarch, był gościem podcastu Forum IBRiS. Jego kontrowersyjne słowa na temat osób zarabiających mniej szokują i wprawiają w osłupienie.

Autor: iStock

Podczas rozmowy z prof. Filipiakiem poruszono w nagraniu m.in. temat emisji dwutlenku węgla, który doprowadza do nieodwracalnych zmian klimatu. Prezes firmy informatycznej Comarch chciał zwrócić uwagę na to, że osoby mniej zamożne spożywają – w jego ocenie – zbyt wiele produktów mięsnych. Tymczasem hodowla zwierząt jest jednym z największych źródeł emisji CO2. Gość Forum IBRiS, formułując swoją opinię, nie przebierał jednak w słowach:

– Jednym z największych źródeł emisji CO2 jest hodowla zwierząt na mięso. A to osoby, które mniej zarabiają, konsumują kolosalne ilości mięsa. I to generuje bardzo dużo CO2 – mówił milioner. – To jest też olbrzymia praca – uświadomienie ludziom, żeby tyle nie żarli. Tymczasem jak idę do swojego okolicznego sklepu pod Krakowem, to widzę, jak ludzie wynoszą takie siaty pełne mięsa, że ja nie wiem, co oni z tym zrobią. A to kreuje masę CO2 – dodał.

Milionerzy nie mają z czego rezygnować

Kontrowersyjny przedsiębiorca przyznał również, że „bogaci ludzie nie jedzą mięsa”, dlatego ograniczenia w jego spożywaniu dotkną społeczeństwo, ale dla milionerów nie będą odczuwalne. Pytany o to, z czego mogliby zrezygnować najzamożniejsi, odniósł się do swoich biznesowych lotów prywatnym samolotem:

– A z czego ja mam rezygnować? No, może z prywatnego samolotu, ale wtedy będę leciał tym wielkim starym Boeingiem, który ma dużo większą emisję CO2 na pasażera. A ja muszę latać, bo robię biznes w 90 krajach. Milionerzy nie mają z czego rezygnować – odpowiedział.

Wyjaśnił też, że jego samolot jest turbośmigłowcem, który zużywa o wiele mniej paliwa niż odrzutowce. Analizował, że zanieczyszczenie środowiska byłoby o wiele mniejsze, gdyby inni milionerzy również dysponowali tego typu maszynami.

– Nie chcę się bronić i tłumaczyć, ale trzeba się zastanowić, ile emisji CO2 pochodzi od tych starych samolotów pasażerskich, a ile z tego mojego samolociku. Równie dobrze mógłbym odbić piłeczkę jako milioner i powiedzieć: ludzie, lecicie na Kretę na urlop i zanieczyszczacie planetę. Niech ktoś wytłumaczy tej niższej warstwie społecznej, żeby nie lecieli na wakacje – dodał.

Podcast dostępny do odsłuchania na [TEJ STRONIE].


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama