Wszystko wskazuje na to, że jest to stale rosnący trend. W kwietniu – jak policzyła agencja badawcza PEX PharmaSequence – Polacy wydali w aptekach o ponad 15 proc. więcej niż przed rokiem. Najwięcej jednak apteki zarobiły na nas w marcu – a klienci zostawili w nich aż 4 miliardy złotych. Statystycznie każdy Polak co miesiąc wydawał na leki ponad 100 zł.
– Jesteśmy od wielu lat jednym z europejskich i nie tylko europejskich liderów, jeśli chodzi o spożycie m.in. leków bez recepty. Tu się nic w tej materii nie zmieniło – powiedział dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, w rozmowie z Wirtualną Polską.
Do takich zysków aptek przyczynia się nie tylko nasza lekomania. Napędza je również – według agencji PEX PharmaSequence – inflacja. Średnia cena, jaką musieliśmy zapłacić za lek w kwietniu, wyniosła 25,20 zł. To wzrost o 2,2 proc. w porównaniu do marca oraz o 5,2 proc. w porównaniu do cen sprzed roku.
Dodajmy, że GUS podał wczoraj (wtorek 31 maja), że inflacja w maju wyniosła 13,9 proc. W kwietniu było to – przypomnijmy – 12,4 procent. To dane wstępne. GUS zaktualizuje je za około dwa tygodnie. A to oznacza, bo tak było w poprzednich miesiącach, że finalny wynik będzie jeszcze wyższy.
A jakie leki cieszą się największą popularnością w Polsce. Tu raczej nie ma zaskoczenia: przeciwbólowe. Drugim rodzajem produktów, po które najczęściej sięgają Polacy, są suplementy diety, najczęściej witaminy i minerały.
Tymczasem dr Michał Sutkowski przestrzega: suplementy nie są lekami.
– To produkt spożywczy specjalnego przeznaczenia – wyjaśnia. – W dodatku często, zwłaszcza w przypadku suplementów kupowanych poza aptekami mamy do czynienia z hochsztaplerstwem. Nawet nie maja one składów na etykiecie – podkreśla.
Komentarze